Angielskie espresso – przegląd angielskich gazet

Jurgen Klopp opuszcza Dortmund. Wczoraj, kiedy Borussia zapowiedziała konferencję prasową, było wiadomo, że chodzi o odejście charyzmatycznego trenera. Niemiec dał do zrozumienia, że chce rozpocząć coś nowego i ani myśli o zrobieniu sobie przerwy. Klopp musiał mieć dość sprzedaży swoich najlepszych zawodników. Ten sezon i 37 punktów straty do Bayernu przelał czarę goryczy. W Anglii odejście Kloppa to temat numer 1. Przyczyna jest bardzo prosta. Nie ma chyba kibica na Wyspach, który pomyślałby, że jego kolejną pracą może nie być Premier League.

_82336754_gary_lineker_twitter

Prasa od razu napisała, że zainteresowane Niemcem mogą być Liverpool, Arsenal i City. Arsenal? Czy Wenger jest do ruszenia? Nie! Liverpool? Cóż, zobaczymy jak the Reds zakończą sezon, ale dziennikarze są zdania, że kolejny to ten kolejny da odpowiedź, jaka jest przyszłość Rodgersa. City? Wydaje się dosyć logiczne. Pytanie tylko, czego od Pellegriniego oczekiwali właściciele the Citizens. Finansowe Fair Play spowodowało, że Pellegrini nie miał możliwości przebudowania drużyny, która się starzeje. Saga z Toure i jego marudzenie też nie pomagały. W końcu nie można winić Chilijczyka za koszmarną formę Kompany’ego. Mancini wyleciał po drugim sezonie. Zobaczymy, co stanie się z Inżynierem, ale jeżeli Klopp ma wylądować w Premier League już w kolejnym sezonie, to błękitna część Manchesteru jest najbardziej prawdopodobnym miejscem. „Pojedynki” Kloppa i Mourinho przy linii mogą być ozdobą ligi.

Chelsea i Manchester United pograją w Stanach. Obie drużyny zagrają w turniejach, w których wystąpią m.in. Barcelona i PSG. To okazja do reklamowania czołowych angielskich klubów i zarobienia dobrych pieniędzy. Pomiędzy meczami Mourinho i Van Gaal będą przygotowywali swoje zespoły do walki o mistrzostwo w kolejnym sezonie. W zeszłym roku Van Gaal był wściekły na formę przygotowań. Nie było zastrzeżeń do obiektów treningowych. Holender narzekał na pokonywany dystans i godziny spędzone w samolocie pomiędzy kolejnymi meczami. United w Stanach spisywali się rewelacyjnie, grając bardzo dobrą piłkę, ku zaskoczeniu samego Van Gaala. Na początku ligi było już gorzej i właśnie trudy podróży miały być jednym z powodów słabej formy klubu z Old Trafford.

Kibice Newcastle bojkotują mecz z Tottenhamem. Mówi się, że na trybunach zasiądzie około 16 tys. ludzi mniej niż zwykle. Powód? Ten, co zawsze. Kibice mają dość Mike’a Ashley’a – właściciela klubu z St James Park. Kibice, mówiąc krótko, wściekli się po tym, jak została podana informacja, że Newcastle zakończyło zeszły rok z 34 mln zysku na koncie.

Newcastle-United-banner

Rzecznik stowarzyszenia kibiców NUFC Norman Watson tłumaczy – Kibice stawiają bardzo proste pytanie – dlaczego pieniądze nie zostały zainwestowane we wzmocnienie zespołu? Ten bojkot wisiał już w powietrzu od pewnego czasu. Kibice zrozumieliby sytuację, w której klub ma problemy finansowe. NU jest jednak w dobrej sytuacji, pieniądze są na koncie, ale właściciel nie chce ich wydać. Alan Shearer nie tak dawno powiedział, że podejście Ashley’a jest jedynie biznesowe i, jak przystało na biznesmena, chce zarabiać pieniądze. Kupuje, sprzedaje z zyskiem, a drużyna jest wystarczająco silna, aby utrzymać się w lidze. Fani Srok zasługują na coś więcej. Kibice mają tego najzwyczajniej w świecie dość i nie chcą oglądać pleców najlepszych klubów w Premier League. W Newcastle jest wszystko, żeby mieć drużynę bijącą się o czołowe lokaty. Masa wiernych kibiców, duży stadion i bardzo dobra akademia. Warunek jest jeden – nowy właściciel. Ashley nie tak dawno kupił udziały w Glasgow Rangers.

Manchester City złoży ofertę Liverpoolowi i będzie chciał załatwić transfer Sterlinga, jak tylko zostanie otwarte okno transferowe. Jak pisze Mirror, klub zamierza również sprzedać co najmniej 6 graczy i w ich miejsce pozyskać kilku zawodników z dużymi nazwiskami. City dokonają znaczących transferów nawet, gdyby groziły im kary za złamanie reguł Finansowego Fair Play. Daily Mail pisze, że szejkowie chcą zaoferować Guardioli kontrakt. Z drugiej strony, do wzięcia po sezonie będzie Jurgen Klopp.

Brendan-Rodgers-Raheem-Sterling-Liverpool1

Ian Ayre dyrektor zarządzający the Reds powiedział, że Sterling zostaje na Anfiled. Daily Express

Javier Hernandez po sezonie wraca na Old Trafford. Szanse, że ponownie zagra w barwach United są, ale klub będzie chciał go wykorzystać do pozyskania prawego obrońcy Southampton Nathaniela Clyne’a. 24-latek miałby trafić na Old Trafford, zaś na wybrzeże, w ramach wymiany, udałby się Chicharito. Daily Mirror

Rodgers czeka na rozwój sytuacji Walcotta i jeżeli ten nie zdecyduje się na podpisanie kontraktu z Arsenalem, to będzie starał się pozyskać skrzydłowego. Theo chce mieć zagwarantowany pierwszy skład, natomiast Wenger nie ma w zwyczaju obiecywać zawodnikom regularnych występów. Ma rację. Walcott kasuje 100 tys. tygodniowo i na chwilę obecną, nie prezentuje odpowiednio wysokiej formy. Oczywiście ma za sobą ciężką kontuzję, ale w ostatnich sezonach również „nie robił różnicy”.

19-letni ofensywny pomocnik Atletico Paranaense Nathan ma przejść w tym tygodniu testy medyczne na Stamford Bridge i podpisać 5-letni kontrakt. Brazylijczyk ma kosztować 4,5 mln funtów plus bonusy za indywidualne osiągnięcia. Daily Telegraph

615x326xNathan-615x326.jpg.pagespeed.ic.qmNDwCM_s4

Tom Cleverley po sezonie nie będzie już graczem United. Van Gaal nie zamierza zaproponować Anglikowi nowej umowy. Cleverley dostanie na pewno propozycję pozostania w Aston Villi. Druga oferta może pojawić się z Evertonu, gdzie Martinez bardzo ceni sobie jego umiejętności. SkySport