Angielskie espresso – przegląd angielskich gazet

„Harry powinien postawić kolację”. Harry Kane jest na ustach całej Anglii. 21-letni napastnik Spurs strzelił swoją 30 bramkę w tym sezonie. Wcześniej dokonał tego nie byle kto, bo sam Gary Lineker w sezonie 91/92. Gratulacje dla niego, ponieważ na to zasłużył. Powinien postawić kolegom kolację, bo oni również ciężko pracowali na te trafienie – mówi manager Tottenhamu – Pochettino. Jak komentuje swój wyczyn Kane? Nie myślałem o tym rekordzie. Kiedy strzeliłem 20 bramek postawiłem sobie za cel 30 i wydawało mi się, że zajęło to całe wieki. Oczywiście teraz jestem bardzo szczęśliwy. Może powinienem postawić sobie nowy cel? Tak zrobię, ale zachowam to dla siebie. Najważniejsze jest zwycięstwo nad Newcastle. Walczymy do końca o możliwie najwyższe miejsce. Po cichu mówi się jeszcze o Champions League, ale patrząc realnie, to na the Etihad musiałaby się wydarzyć katastrofa, a Spurs musieliby mieć furę szczęścia. Levy chyba się zmienił i da Pochettino trochę popracować. Argentyńczyk podczas pierwszego sezonu pracy pokazał, że potrafi odważnie postawić na młodych zawodników. Kane jest świetnym przykładem. Poche pokazał również, że potrafi wygrywać z najlepszymi, co również jest niezwykle ważne w procesie budowy drużyny. Jestem bardzo ciekawy, jak będą wyglądali Spurs dokładnie za rok.

Kane (1)

Ashley Out. Doszło do bojkotu meczu z Tottenhamem przez kibiców Newcastle. Akcja nie była tak spektakularna, jak zapowiadano. Według stowarzyszenia, poza stadionem miało pozostać około 6 tys. kibiców. Ostatecznie na trybunach zasiadło 47 tys. przy średniej w tym sezonie blisko 51 tys. Stowarzyszenie twierdzi, że akcja zakończyła się sukcesem, ponieważ do 47 tys. zostali również doliczeni posiadacze karnetów. Kibice klubu z północnej Anglii mają dość Ashley’a, który pomimo bardzo dobrych wyników finansowych klubu nie inwestuje w zawodników. Co gorsza, klub jest w każdym sezonie coraz słabszy i zamiast bić się o czołowe lokaty, jest w drugiej połówce tabeli. Znam kilku kibiców Srok. Są zdania, że jeżeli pojawi się oferta z Bliskiego Wschodu, to Ashley, który ma wyłącznie podejście biznesowe, sprzeda klub…

_82420672_ashleyoutvan_twittergilesofficial85

„Zawodzimy w ważnych meczach” – Brendan Rodgers. Liverpool nie wygra w tym sezonie żadnego trofeum. Gerrard pojedzie za Ocean bez Pucharu Anglii. Półfinał na Wembley był ostatnią nadzieją, żeby uratować ten sezon. Nie ma co się oszukiwać, the Reds zawiedli i ostatnie mecze tego sezonu muszą po prostu dograć. Oczywiście zakwalifikowanie się do Europe League jest realne, ale każdy wie, że dla takich klubów, granie z Dnipro, Trabzonem, czy Brugge to jak „kara”. Liverpool przegrał w niedzielę z Aston Villa 1-2 i obiektywnie, to drużyna Sherwooda była lepsza. Z jakiegoś powodu byliśmy nerwowi. Może, jeżeli bardzo chcesz wygrać, to siedzi to gdzieś głęboko w głowie. Było kilka meczów, kiedy potrafiliśmy sobie z tym poradzić, ale było również kilka, w których zawiedliśmy. Musimy skupić się, aby grać tak, jak wcześniej. Wtedy zaczniemy wygrywać. Dzisiaj to nie był nasz poziom. Teraz skupiamy się na walce o top 4. Dla tak wspaniałego klubu walka do końca to obowiązek. Ile razy słyszeliśmy to z ust Rodgersa? Z drugiej strony, co może powiedzieć? Robi dobrą minę do złej gry. Liverpool przegrał ten sezon porażkami z United i Arsenalem i na top 4 są jedynie matematyczne szanse. Najdziwniejsze jest to nagłe załamanie formy. Porażki w decydujących meczach zdarzyły się również w zeszłym sezonie. The Reds potrzebują realnych wzmocnień, a nie przyszłościowych zawodników. Potrzebują gwiazd, które zaczną grać na wysokim poziomie od pierwszej minuty. Liverpool to wielki klub. Wielki swoją historią. Oczywiście trzeba to szanować, ale czas o tym zapomnieć.

Sherwood prowadzi the Villans do finału. Od zera do bohatera świetnie pasuje do manager klubu z Birmingham. Levy po zakończeniu sezonu wyrzucił go z Tottenhamu. Sherwood rozmawiał z kilkoma klubami i wybrał chyba najtrudniejsze miejsce do pracy. Villa była w tragicznej sytuacji, klub na sprzedaż z chimerycznymi kibicami. Sherwood w ciągu czterech tygodni przypomniał niezłym piłkarzom, jak grać w ofensywie i jego zespół wygląda zupełnie inaczej niż na początku roku. Tydzień temu jego drużyna pojechała na stadion Tottenhamu i wygrała. W ostatni weekend maja Aston Villa po 15 latach zagra w finale FA Cup na Wembley. Nie będziemy faworytem, presja będzie po stronie Arsenalu. Przed nami wiele pracy, mamy wielką szansę, ale jeszcze nic nie wygraliśmy. Odkładamy rozmowy o finale i skupiamy się na walce o utrzymanie w Premier League – mówi Tim Sherwood. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron i kibic Aston Villa – Gratulacje dla AV za awans do finału FA Cup. To niesamowite osiągnięcie.

sherwood1

Jorge Mendes agent Falcao przyznał, że doszło do rozmów z Liverpoolem na temat przenosin na Anfield. Według Mendesa władze United oznajmiły Monaco, że nie wykupią Kolumbijczyka. Daily Express

United dopinają ostatnie szczegóły transferu 21-letniego napastnika PSV, Memphisa Depay’a. Klub z Old Trafford zapłaci za niego 25 mln funtów. SkySport

25-letni obrońca WHU Aaron Cresswell jest na liście życzeń Mourinho. Na Upton Park są gotowi go sprzedać za 20 mln funtów. TalkSport