Mourinho odpowiada kibicom the Gunners

Trudno starcie na the Emirates nazwać porywającym widowiskiem. Może i Arsenal bardziej chciał, ale remis wydaje się sprawiedliwy. Celem Chelsea było nie przegrać, co z psychologicznego punktu widzenia i układu tabeli jest zwycięstwem. Zresztą było to doskonale widać po reakcji kapitana the Blues. John Terry po końcowym gwizdku zaczął krzyczeć ze szczęścia, a piłkarze rzucili się sobie na szyję. Kolejny punkt bliżej do mistrzostwa, druga drużyna w tabeli zatrzymana, Wenger znowu nie wygrał z Mourinho. Cel osiągnięty.

_82582666_johnterry

Kibice Arsenalu dawali wyraz niezadowolenia z defensywnej gry Chelsea skandując: Boring, boring Chelsea (nudna Chelsea).
Nie umknęło to Jose – Myślę, że nudnym jest pozostawianie 10 lat bez tytułu. Jeśli kibicujesz klubowi i czekasz, czekasz, czekasz tyle lat, to musi to być bardzo nudne. Może kibice Arsenalu nie śpiewali tego do nas. Kiedy chcesz wygrać taki mecz i ściągasz Giroud to cóż, może oni oczekiwali więcej, może chcieli, żeby Giroud i Walcott grali z przodu. Ten „nudny zespół” ma drugą liczbę strzelonych goli w lidze i świetną różnicę w bramkach. Tylko Manchester City strzelił więcej. Było kilka sytuacji, które sędzia mógł ocenić różnie. Chcę zapomnieć o karnych (które nie zostały podyktowane), ponieważ myślę, że Michael Oliver prowadził ten mecz bardzo dobrze, jego asystenci również. Jestem zadowolony z sędziowania.

Eksperci podkreślają, że nie ma mowy o „parkowaniu autobusu”. Mourinho taktycznie przechytrzył Wengera. Nie cofnął drużyny pod swoją bramkę. Zrobił coś nieoczekiwanego – odebrał Arsenalowi piłkę. Wysoki pressing i szybkie podchodzenie do rywali. Oczywiście Arsenal miał swoje sytuacje, ale drużyna Mourinho wcale nie miała ich mniej. Czy Arsenal powinien zrobić więcej? Z całą pewnością! Dziennikarze podkreślają, że Wenger ani przez chwilę nie zaryzykował, a zmiana Walcotta za Giroud była co najmniej dziwna. Wygrywanie mistrzostwa to wygrywanie kolejnych bitew, zdobywanie kolejnych przyczółków i to właśnie zrobił Jose. Żelazna dyscyplina od pierwszej do ostatniej sekundy. Chelsea nie leży Arsenalowi. Może to frazes, ale statystki mówią wiele:

  • 13 meczów i ani jednego zwycięstwa the Gunners (aż osiem porażek)
  • piąte z rzędu czyste konto Chelsea
  • Arsenal nie pokonał bramkarzy Chelsea od ośmiu godzin
  • w ostatnich dwóch meczach Arsenal oddał jeden celny strzał na bramkę drużyny ze Stamford Bridge

Mourinho to człowiek, który zrobi wszystko, żeby wygrać. Może nie była to gra widowiskowa, ale kto powiedział, że taka być musiała. Był to pokaz taktycznych umiejętności, które na pewno nie były nudne dla kibiców Chelsea. W końcu dla nich będzie ten tytuł.