Louis Van Gaal przed sezonem udzielił kilku ciekawych wypowiedzi. Z których dowiedzieliśmy się… no właśnie czego?
O pozycji na jakiej będzie grał kapitan
„Wayne będzie grał jako napastnik. W zeszłym sezonie był ustawiany na pozycji, na której go potrzebowałem. Więcej oczekiwać od niego nie mogłem”.
Sam Rooney powiedział, że będzie rozczarowany, jeżeli nie strzeli ponad 20 bramek.
O drugim sezonie na ławce United
„Będzie bardziej komfortowo. Nie mogę tego powiedzieć o poprzednim sezonie. Oczywiście zawsze musisz myśleć pozytywnie na temat selekcji. Teraz mam jednak czterech nowych zawodników i co ważniejsze, mam ich w okresie przygotowań. To wielka różnica. Jeszcze większa jest taka, że mamy zbilansowanie, którego potrzebujemy. W zeszłym roku w Stanach zmieniałem graczom pozycje. To nie było łatwe i nie zawsze działało od razu. To nie było dobre dla graczy. Teraz mam dwóch zawodników na każdą pozycję”.
O odejściach i przyjściach zawodników
„Musieliśmy sprzedawać zawodników. O ile się nie mylę, było ich 17. To rzecz normalna w piłce, zwłaszcza, jeżeli drużyna znajduje się w fazie budowy. Musisz dokonywać zmian chociażby po to, żeby ekipa zachowała świeżość. Nowi gracze stymulują pozostałych, dają jakość i nowe rozwiązania”.
O niespodziance transferowej nad jaką pracuje klub
„Wciąż nad tym pracujemy. Jesteśmy na dobrej drodze, ale nic nie zostało jeszcze załatwione. Nie jest to napastnik, jak piszą media. Może to jest Pan Ramos, a może nie. Nigdy nie wiesz”.
Wypowiedź Van Gaala można tłumaczyć na dwa sposoby i sprawdziłem to z Anglikami, bo przyznam, że zgłupiałem podobnie, jak dziennikarze na Wyspach.
Wersja A – To nie jest napastnik, jak piszą media.
Wersja B – To nie jest (ten) napastnik, o którym piszą media.
Holender nie mówi wybitnie po angielsku, lub jak powiedział mój dobry kolega i znawca holenderskiego poczucia humoru, Van Gaal robi to celowo, żeby dać dziennikarzom temat. I temat jest. Muller, Zlatan i faworyt dziennikarzy i bukmacherów – Llorente z Juve. O nich pisze dzisiaj prasa.
Holender ma ten komfort, że w pierwszym sezonie udowodnił, że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Teraz dostał graczy, jakich chciał, a przede wszystkim jakich klub potrzebował. Linia pomocy wygląda na kompletną. Jest w niej siła, jakość, kreatywność, szybkość i doświadczenie. Obrona z De Geą wygląda bardzo solidnie. Czy Ramos jest niezbędny? Wydaje się, że United poradzą sobie i bez niego. W ataku zagra najlepszy angielski napastnik. Jeżeli Rooney będzie zdrowy, to przy tej linii pomocy raczej nie będzie miał problemu ze zdobyciem 20 bramek, o których mówił. W obwodzie jest Chicharito i Wilson. Samo przesunięcie Rooney’a do ataku to duża wartość dodana. Jakby się głębiej zastanowić, to w zeszłym sezonie United brakowało klasowego napastnika w formie. Falcao i Van Persie mieli problemy z dyspozycją, skuteczności, ze zdrowiem, a mimo to cel został osiągnięty. Kibice skandowali podpowiadając Van Gaalowi klasyczne „Four – Four – Two”, ale realnie patrząc nie było kim straszyć. Tak będzie i w kolejnym sezonie. Według dziennikarzy Van Gaal będzie rotował pomiędzy 3-5-2, a 4-5-1, lekko przesuwając graczy wyżej do ustawienia bardziej ofensywnego. Na pierwszy ogień starcie ze Spurs za niecałe trzy tygodnie.