Czas na kolejny piłkarski weekend, w którym próżno co prawda szukać meczów wybitnych, ale wczorajszy „piątek cudów” w ekstraklasie pokazał nam, że także i tym razem powinno być znośnie. Do obejrzenia wszystkie czołowe ligi Starego Kontynentu, zobaczmy zatem, co wybrać na dziś.
Hiszpania
Na pierwszy ogień Półwysep Iberyjski, na którym walka o tytuł wciąż toczy się między trzema ekipami. No właśnie, kto by pomyślał? Atletico nie tylko dotrzymuje kroku wielkiej dwójce, ale wciąż gra na drugim froncie, czyli w Champions League. I to z niezłym skutkiem – we wtorek na Camp Nou piłkarze Simeone odnotowali swój czwarty remis w czwartym w obecnym sezonie spotkaniu z „Barcą”, jak zwykle imponując żelazną konsekwencją taktyczną i wolą walki. „Blaugrana” sezon kończyć będzie poważnie osłabiona, z 39-letnim Pinto w bramce, który ostatni raz pierwszym bramkarzem był w 2007 roku w Celcie Vigo. W dodatku został na nią nałożony zakaz transferowy na dwa przyszłe okienka, co przy konieczności załatania dziur w defensywie oznacza dla Katalończyków ogromne kłopoty. W obliczu tych wiadomości, nieco w cieniu pozostaje Real, który dziś na Estadio Anoeta zagra z Realem Sociedad. Do San Sebastian nie poleciał Cristiano Ronaldo, który zbiera siły przed rewanżowym ćwierćfinałem w Dortmundzie. – Rozmawiałem z nim i razem podjęliśmy decyzję, że najlepiej jest dać mu odpocząć. On chce grać wszystkie spotkania, ale nie było żadnego problemu – stwierdził włoski szkoleniowiec „Los Merengues”. Ancelotti zdecydował się za to włączyć do kadry dwóch młodzianów z Castilli, czyli Alvaro Medrana i Wiliana Jose. Czy któryś z nich zadebiutuje dziś w Primera Division?
16:00 – Atletico Madryt vs Villarreal (Canal+ Sport)
18:00 – Barcelona vs Betis Sevilla (Canal+ Family)
20:00 – Real Sociedad vs Real Madryt (Canal+ Family)
Anglia
Na Wyspach w walce o mistrzostwo także pozostały już tylko trzy drużyny, bowiem ostatnia czarna seria ekipy Wengera definitywnie przekreśliła jej szanse na pierwszy od wielu lat sukces. Dziś o 13:45 rozpoczniemy na Etihad Stadium, gdzie jedenastka Pellegriniego zmierzy się z Southampton. Artur Boruc powinien mieć pełne ręce roboty. Przedmeczowa wypowiedź Mauricio Pochettino bez niespodzianek: – Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie, bo Manchester City jest jednym z zespołów, które kandydują do zdobycia mistrzostwa Anglii w tym sezonie. Uważam, że jest to jedna z najlepszych drużyn nie tylko w Anglii, ale i całej Europie. Mimo to nadal naszym celem jest zdobycie pełnej puli punktów.
Sobotę zamknie Chelsea, która na Stamford Bridge podejmie Stoke, ale zanim to nastąpi, o 16:00 kolejna tura dramatycznej walki o utrzymanie w Premier League. Osiemnaste Cardiff zagra z szesnastym Crystal Palace, a Felix Magath dla Fulham będzie próbował ratować ligę tym razem w Birmingham, na stadionie Aston Villi. Bezpieczny póki do West Brom zagra z Norwich. Piłkarska sobota z BPL:
13:45 – Manchester City vs Southampton (Canal + Sport)
16:00 – Cardiff vs Crystal Palace
18:30 – Chelsea vs Stoke
Polska
Co u nas? Zestaw par nie powala na kolana, ale jeżeli Podbeskidzie po pełnym emocji spotkaniu remisuje 3:3 ze Śląskiem, dziś możemy spodziewać się absolutnie wszystkiego. Lechia walczy o udział w grupie mistrzowskiej, a Zagłębie Oresta Lenczyka po wygranej z Wisłą stara się oddalić widmo spadku. W prasie nie brakowało ostatnio spekulacji, jakoby nestor wśród polskich trenerów miał wkrótce opuścić Lubin. Na razie udał się z drużyną w daleką podróż nad morze, gdzie przywita go nowy wśród szkoleniowców ekstraklasy Ricardo Moniz, który zdążył już wylać swoje żale na temat mentalności Polaków: – Macie graczy o takim samym potencjale jak w Holandii czy Niemczech. Tylko że tam na każdym kroku dopinguje się danego piłkarza do jeszcze cięższej pracy, do jeszcze większego wysiłku, by pokonywał kolejne bariery i podnosił umiejętności. Choć jestem w Polsce krótko, to zdążyłem już poznać wasze spojrzenie na piłkę. We wszystkim jesteście na „nie”. Jak polski piłkarz ma być dobry, skoro z każdej strony słyszy narzekania, że jest słaby, gra w kiepskim klubie i fatalnej lidze?
Czy Pan Orest, który często wprost kwestionuje umiejętności swoich zawodników z właściwą sobie gracją, „zgasi” przybysza z Holandii?
W kolejnym spotkaniu notująca fatalną serię pięciu meczów bez zwycięstwa Wisła jedzie do Łodzi. Podróż sentymentalna czeka Franciszka Smudę, który przez kibiców Widzewa regularnie nagradzany jest brawami i głośnym skandowaniem swego nazwiska – tak było chociażby jesienią przy Reymonta. Tym razem „Franz” będzie zmuszony zasmucić swoich łódzkich fanów i pokonać zmierzających do pierwszej ligi łodzian. Wieczorem Lech podejmie Jagiellonię. Do składu „Kolejorza” wraca nowy talent polskiej piłki, Dawid Kownacki, któremu nie udało się wprowadzić kadry U-17 do mistrzostw Europy.
15:30 – Lechia Gdańsk vs Zagłębie Lubin (Canal+ Family)
18:00 – Widzew Łódź vs Wisła Kraków (Canal+ Sport)
20:30 – Lech Poznań vs Jagiellonia Białystok (Canal+ Sport)
/Maciek Jarosz/