Kto zajmie ostatnie miejsce w półfinałach Totolotek Pucharu Polski?

Ostatnie miejsce – dwóch chętnych. Jedni z Mielca, którzy walczą o awans do Ekstraklasy. Drudzy z Poznania, którzy walczą już raczej nie o mistrzostwo Polski, a miejsce w europejskich pucharach. Oczywiście faworytem dzisiejszego starcia są poznaniacy, ale trudno spodziewać się, by pierwszoligowcy bez walki oddali miejsce w półfinale krajowego pucharu. 

Długi czas oczekiwania

Tęskniliśmy za futbolem w polskim wydaniu dwa miesiące do wczoraj. I pomimo tego, że starcie Miedzi z Legią nie było przednie, nadal nie mamy dość. Być może za tydzień lub dwa, gdy obejrzymy kilkanaście spotkań ligowców (Ekstraklasa i 1. Liga) uznamy, że nie było na co czekać, ale obecnie jeszcze pałamy futbolowym głodem. I tak się składa, że mamy nadzieję dziś go trochę zaspokoić, ponieważ mecz jednej z najlepszych drużyn na zapleczu Ekstraklasy z Lechem Poznań zapowiada się całkiem nieźle.

Kilka miesięcy przygotowań

Trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw na konferencji prasowej wspomniał, że wszyscy znaleźli się w nowej i trudnej sytuacji, ale jego postrzeganie Stali się nie zmieniło. Szkoleniowiec poznańskiej drużyny dodał przy tym, że sztab oglądał na żywo spotkanie drużyny z Mielca z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, a poza tym jeden z wysłanników zgromadził obszerny materiał wideo o przeciwniku.

Dariusz Żuraw nie ukrywał również optymizmu przed dzisiejszym starciem: – Uważam, że mamy tak młodą i fajną kadrę uzupełnioną doświadczonymi piłkarzami, że to wszystko jest dobrze zazębione i ta przerwa nie wpłynęła aż tak na formę zespołu. Ja po wewnętrznych grach jestem pełen optymizmu. Zespół z dnia na dzień wygląda coraz lepiej i jedziemy do Mielca po awans.

Utrudniona podróż

Drużyna Lecha do Mielca udała się już w poniedziałek, ponieważ z uwagi na pandemię koronawirusa przemieszczanie się samolotami jest obecnie niemożliwe. Wczoraj lechici spędzili cały dzień w hotelu, ale z całą pewnością było to bardziej komfortowe, niż podróż w dniu meczu. Dzięki wyjazdowi w poniedziałek podopieczni Żurawia mogli się odpowiednio zregenerować, co jest obecnie niesamowicie istotne.

Pandemia w pewnym sensie pomogła również Lechowi, ponieważ w trakcie przerwy do pełni zdrowia doszli tacy piłkarze jak Thomas Rogne oraz Paweł Tomczyk. Jedynym nieobecnym pozostaje Robert Gumny, który zielone światło na grę od sztabu medycznego powinien dostać za około dwa tygodnie. Gdyby tak się stało, byłby gotowy na ligowy mecz z Zagłębiem Lubin, który odbędzie się 6 czerwca.

Atuty Stali

Jak już wcześniej wspomnieliśmy Stal Mielec z całą pewnością nie odpuści dzisiejszego meczu i powalczy o awans. O atutach mielczan i związanych z nimi obawach na konfrencji prasowej wspomniał Dariusz Żuraw: –  Mają bardzo szybkie skrzydła i to jest ich broń, którą starają się wykorzystywać. Jest też Bartosz Nowak, który ma bardzo dobre uderzenie z dystansu. Zespół stanowi kolektyw i są bardzo zgrani, pokazali to np. w meczu pucharowym z Pogonią Szczecin. Musimy być czujni, jedziemy tam z respektem, ale znamy swoją wartość i postaramy się pokazać kto gra w ekstraklasie. 

Czy skrzydła Stali faktycznie okażą się aż tak mocne? Przekonamy się już o 20:10, bo własnie o tej godzinie rozpocznie się ostatni półfinał Totolotek Pucharu Polski.

Cytaty: Lech Poznań oficjalna strona

Komentarze

komentarzy