Czternaście lat. Co w tym wieku robi przeciętny polski nastolatek? Prawdopodobnie uczy się do testów gimnazjalnych, gra w Minecrafta i pomału poznaje świat używek, takich jak papierosy, czy piwo. Nie oszukujmy się, tak to dzisiaj mniej więcej wygląda. Oczywiście nie można generalizować, czego idealnym przykładem jest 14-letni piłkarz, za którego jeden z najlepszych klubów w Anglii zapłacił 400 tysięcy funtów, ubiegając przy tym Manchester United. Panie i Panowie, przed Państwem Paweł Żuk z akademii Evertonu. Nie mylić z Pawłem Żukiem, który jeszcze kilka lat temu był zawodnikiem Lechii Gdańsk.
Młody piłkarz jeszcze nie tak dawno występował w Oldham Athletic. Już tam zbierał bardzo pozytywne recenzje i uchodził za wielki talent. Zainteresowanie takich firm jak Manchester United oraz Everton o tym świadczy. United nie pozyskało zawodnika, ponieważ chciało to zrobić za darmo. Everton był z kolei gotów wyłożyć solidną porcję gotówki, jak na 14-latka. 400 tysięcy funtów. Aż szczęka opada, kiedy się pomyśli o tych pieniądzach. I o tym, jak piekielnie utalentowanym musi być graczem, skoro sam Roberto Martinez przerwał urlop, aby podpisać kontrakt z prawym pomocnikiem, mogącym występować również na środku pomocy.
fot. TVP Sport
Trener reprezentacji U-17, Bartłomiej Zalewski mówi o nim: „To bardzo dobrze zapowiadający się gracz, który trafił do jednej z lepszych akademii piłkarskich na świecie. Jesteśmy gotowi powoływać go coraz częściej. Przed nim dużo pracy, jednak co rzuca się w oczy, to fakt, że Paweł jest obdarzony wielką kreatywnością. Ma pomysł na grę i wizję. Bardzo perspektywiczny piłkarz”.
Na pewno polscy kibice, interesujący się na co dzień ligą angielską, już zacierają ręce. Być może doczekamy się wreszcie Polaka, po Marcinie Wasilewskim, który będzie wybiegał w polu. Na to jednak z pewnością jeszcze przyjdzie nam poczekać. Paweł jest młodym chłopakiem i przed nim z pewnością dużo pracy. Wiemy jedno – na pewno ma spore możliwości. Chłopak w wieku 5 lat opuścił Polskę i zaczął trenować piłkę nożną. Dużo mówi się o jego profesjonalnym podejściu do zawodu – od 9 lat opuścił raptem jeden trening. Trzeba ściskać kciuki za rozwój tego gracza, oby jak najrozsądniej poprowadził swoją karierę. Być może za kilka lat będzie już błyszczał na boiskach Premier League i w dorosłej reprezentacji Polski. To drugie stoi jednak pod znakiem zapytania – Pawła w swojej kadrze bardzo chcieliby mieć Anglicy. PZPN musi dopilnować, aby taka perełka nie wyślizgnęła im się z rąk.