Skreślony w Romie. Niechciany w Milanie. Odrodzony w Bolognii. Lecz, zanim doszło do odrodzenia w stolicy regionu Emilia-Romania, Destro kolejny raz został prawie odrzucony. Jednakże, na jego szczęście, w kolejce do odstrzału już ktoś inny zajmował pierwsze miejsce. Mowa tu o Dello Rossim, który został zwolniony ze stanowiska trenera 28 października, a jego miejsce zajął ten, który tchnął nowe życie w boloński numer 10. Robeto Donadoni – zbawiciel Bolognii, mesjasz, Puff Daddy. Puff Daddy? Dokładnie tak, ponieważ on podobnie jak założyciel wytwórni Bad Boy, który wyciągnął rękę do Notoriousa B.I.G., tak samo Roberto Donadoni wyciągnął Mattie Destro z marazmu i sprawił, że były piłkarz Sieny zalicza świetną serię pod jego rządami.
Tytuł artykułu nie jest przypadkowy. Jest nawiązaniem do pośmiertnej płyty Biggiego, która osiągnęła status podwójnej platyny. Fraza ponownie narodzony, bo tak by brzmiała nazwa albumu po polsku, świetnie opisuje obecną sytuację 24-latka. Wystarczy spojrzeć na liczby, a te z reguły nie kłamią.
Forma Mattii Destro pod Rossim/Donadonim:
Liczby goli i asyst pod dowództwem Rossiego nie warto omawiać, ponieważ dwa zera są dość wymowne, tym bardziej jeśli mówimy o napastniku ściągniętym za 10 mln euro. Należy też przypomnieć o tym, że po pierwszych kolejkach obecnego sezonu Destro został okrzyknięty jednym z najgorszych transferów letniego mercato. Trochę dziwnie to brzmi teraz zważając na fakt, że były gracz Romy dopiero co strzelił dwa gole Reinie i zrzucił Napoli z fotelu lidera.
Niska średnia minut z Rossim przy sterach wynikła z faktu, że Destro dwukrotnie wchodził z ławki. Raz w przegranym meczu z Lazio, gdy dostał 15 minut, i drugi raz kiedy to zaliczył ledwie 10-minutowy występ przeciwko Interowi. Po za tym 3-krotnie był ściągany przed 75. minutą z boiska.
Oczywiście, nie tylko Mattia grał fatalnie pod wodzą trenera Rossiego, cały zespół przeżywał ciężkie chwile. 6 goli strzelonych w czasie 10 spotkań przez cały zespół Bolognii jest chyba wystarczającym komentarzem odnośnie prowadzenia drużyny przez byłego już trenera Rossoblu.
Gdy drużynę przejął Roberto Donadoni sytuacja w klubie obróciła się o 180 stopni. Bolończycy zaczęli punktować, a Matti Destro wyrasta na prawdziwego lidera ofensywy. 4 gole w 4 meczach i asysta, wszystkie spotkania rozegrane od deski do deski, 3 zwycięstwa, 1 remis i 0 porażek.
Co ciekawe, Donadoni doświadczył już porażki jako trener Rossoblu (2:0 z Torino), ale w tym spotkaniu Destro akurat nie zagrał z powodu zawieszenia za żółte kartki. Możemy więc stwierdzić, że gdy Mattia gra, Bologna 3 punkty ma. Jest rap.
Trzeba umieć strzelać każdemu, ale jasne jest, że łatwiej pokonać defensywę drużyny z dołu tabeli niż ekipy z ligowego topu. Destro trafiał jak do tej pory w trzech spotkaniach, i wszystkie te bramki padły przeciwko drużyną z top 7 Serie A:
• bramka z Atalantą na 2:0
• gol z karnego w 87. minucie na 2:2 z Romą
• dublet z Napoli, bramki na 1:0 i 3:0
Trzeba przyznać, że były gracz Sieny ma patent na Romę, której strzelał również w zeszłym sezonie będąc na wypożyczeniu w Milanie, jednakże defensywa Rzymian0 łagodnie mówiąc nie należy do najszczelniejszych. Na większe uznanie zdecydowanie zasługują gole zdobyte przeciwko Atalancie i Napoli. Drużyna z Bergamo ma 6. najlepszą defensywę w lidze, natomiast podopieczni Sarriego są półkę wyżej, ich obrona plasuje się na 3 miejscu pod względem traconych goli.
Warto również pamiętać o jedynej jak dotąd asyście bolońskiego numeru 10, którą zaliczył przeciwko Veronie. Fakt, że akurat w tym sezonie wszyscy coś zaliczają przeciwko werończykom. Julia po tym sezonie nie byłaby dziewicą. Samobójstwa są spoko. Wracając do asysty. Destro przedłużył zagranie wzdłuż pola karnego, podał piłkę do nabiegającego Donsah’y, który zamienił podanie na bramkę.
Na razie to tylko 4 mecze pod nowym trenerem, ale dla Mattii te 4 mecze to nowa rzeczywistość. Lepsza rzeczywistość. Nowy świat. Lepszy świat. Nowe życie. Lepsze życie. Stąd stwierdzenie, że Destro narodził się ponownie, i jak do tej pory to życie w końcu wygląda tak jak powinno wyglądać życie napastnika. Są bramki, są wyniki, drużyna pnie się w górę, a sam gracz na pewno zyskał dużo w oczach kibiców, szczególnie po wygranej nad liderem z Neapolu. Mimo, że tamtego dnia Higuain również strzelił 2 gole, to po ostatnim gwizdku mogliśmy napisać: Destro > Higuain. Oczywiście odnosi się to tylko do tego jednego konkretnego meczu, ale na pewno jest to dobry prognostyk na przyszłość.
Jeśli chodzi o Born Again Biggiego, to jeden track z tej płyty przychodzi mi na myśl odnośnie tego artykułu: Who Shot Ya? Kto? Jeśli grasz przeciwko Bolognii, to pewno Mattia Destro!