Który to już raz rozpoczynamy podsumowanie zachwycając się nad wyczynami podopiecznych Claudio Ranieriego i zastanawiając kiedy nastąpi koniec ich pięknego snu? Z tygodnia na tydzień Vardy i spółka dają nam jednak co raz więcej powodów, żeby jak najbardziej poważnie traktować ich pozycję w wyścigu o mistrzostwo kraju.
Po mistrzostwo, po koronę!
Od początku sezonu większość uwagi poświęconej Leicester skupia się na Vardym czy Mahrezie. I w istocie na początku to oni dwaj pchali ten wózek. Jednak z kolejki na kolejkę Claudio Ranieriemu udało się stworzyć kolektyw, grupę piłkarzy która pozytywnie oddziałuje na siebie i napędza do lepszej gry. Jak można dzisiaj zachwycać się ich poczynaniami nie wspominając o N’Golo Kante, Dannym Drinkwaterze czy chociażby Robercie Huthcie, który odpowiada za jedną ze szczelniejszych formacji defensywnych w ostatnich tygodniach. W meczu z Liverpoolem wychodziło wszystko, zwłaszcza Vardy’emu, który wysłał solidnego kandydata do bramki sezonu, a następnie popisał się typowym instynktem snajpera i wykorzystał odbitą od obrońców Liverpoolu piłkę. W pełni zasłużone zwycięstwo i oczywiście umocnienie się na fotelu lidera Premier League, czy ktoś jeszcze wątpi w tych chłopaków?
Sezon do uratowania?
Oczy ze zdumienia mogli przecierać kibice Manchesteru United oglądając ich starcie ze Stoke. Czerwone Diabły potrafiły grać szybko, wyprowadzić groźną kontrę i w odpowiednim momencie dobić rywala, żeby nic niepokojącego nie mogło się im przytrafić. Podopieczni van Gaala zagrali wręcz koncertowo, stąd nic dziwnego, że w naszej jedenastce kolejki aż tylu piłkarzy z Old Trafford. Najlepszym na boisku był zdecydowanie Anthony Martial, który zdobył bramkę i zaliczył doskonałą asystę przy bramce Wayne’a Rooneya, który mecz zakończył z identycznym bilansem co Francuz. Nie można jednak nie wyróżnić chociażby autora przedostatniego podania przy każdej z bramek Juana Maty czy młodego Camerona Brothwick-Jacksona, który zagrał wzorowy mecz na lewej stronie defensywy i zaliczył asystę. United zaczyna się budzić. Jest jeszcze czas na uratowanie sezonu, ale czy na pewno pozwoli na to dyspozycja? Wiem przecież, że jedna jaskółka wiosny nie czyni…
Forster zamknął interes
Wiemy już kto był brakującym ogniwem w układance Ronalda Koemana. Fraser Forster od czterech meczów w Premier League nie musiał wyciągać piłki z siatki. Można powiedzieć, że zamknął bramkę na kłódkę, o czym doskonale przekonali się zawodnicy Arsenalu. Piłkarze Wengera bili głową w mur, próbowali trafić do bramki w każdy możliwy sposób, ale Anglik za każdym razem wychodził górą z tych konfrontacji i uratował cenny punkt dla Świętych. Forster ustanowił tym samym rekord największych ilości udanych interwencji w swojej karierze, musiał wykazywać się aż 10 razy. Dzięki ostatnim bardzo dobrym wynikom Southampton znajduje się już blisko strefy pucharowej, a Arsenal spadł na to przykre czwarte miejsce, którego tak nie znoszą fani Kanonierów.
Czy to może być sezon Tottenhamu?
Powodów do narzekań nie mogą mieć z kolei fani innego stołecznego klubu – Tottenhamu. Bezstronni kibice również nie mogą narzekać na grę Kogutów, bowiem ich mecze ogląda się z bardzo dużą przyjemnością. W poprzedniej kolejce piłkarze Pochettino ponownie wygrali. Tym razem udało im się zwyciężyć Norwich na wyjeździe aż 3:0. Kolejny raz z doskonałej strony zaprezentowali się Dele Alli czy Harry Kane, którzy mogą się znaleźć w naszej jedenastce kolejki. Kibice zaczynają się już jednak zastanawiać czy to wciąż tylko Tottenham, który zawsze gra ciekawą piłkę, ale ostatecznie przegrywa w kluczowym etapie sezonu, czy wreszcie zespół który może powalczyć o Ligę Mistrzów, a nawet o zwycięstwo w rozgrywkach Premier League. Wszak ten sezon jest tak zwariowany, że możemy się spodziewać naprawdę wszystkiego.
Gracz kolejki: Jamie Vardy
Wyczyny Anglika ze spotkania przeciwko Liverpoolowi zasługują na szczególną uwagę. Co prawda konkurencja w tym tygodniu była bardzo wysoka, ale dwie bramki w meczu z Liverpoolem, w tym jedna z najpiękniejszych w całym sezonie zaważyły na jego korzyść. Po za tym Vardy zagrał naprawdę kapitalny mecz, nie tylko ze względu na gole, ale na postawę w trakcie całego spotkania, a gdyby Okazaki lepiej nastawił celownik, dopisałby do swojego konta jeszcze asystę.
Wpadka kolejki: Jordan Ayew
Długo zastanawiałem się nad wpadką kolejki. Czy niewidzialny Theo Walcott w meczu z So’ton czy może wyczyny Mamadou Sakho przeciwko Leicester, ale Jordan Ayew inkasujący skrajnie głupią czerwoną kartkę i przyczyniający się do porażki Aston Villa w meczu z West Hamem przebił ich wszystkich. „Fantastyczny” start w nowym klubie…
Bramka kolejki: Jamie Vardy vs Liverpool
Czy to nie nudne? Vardy, Vardy, wszędzie Vardy, ale w tej serii gier nie pozostawił konkurentom żadnych złudzeń, a jego decyzja o strzale z dystansu była najlepszą z możliwych. W trakcie sezonu pada wiele niesamowitych bramek, ale wydaje się, że to jedna z tych które zapamiętamy na długie lata i co najważniejsze poważny kandydat do najpiękniejszej bramki sezonu, a może i nagrody Puskasa?
Jedenastka 24. kolejki Premier League
W tym tygodniu dominują u nas zawodnicy Leicester City i Manchesteru United, ale bądźmy szczerzy, mogło być ich znacznie więcej, bo chociażby Danny Drinkwater w drużynie Lisów zagrał po prostu fenomenalny mecz i równie dobrze mógł uzupełnić środek pola. Jak co kolejkę dajemy wam możliwość wspólnego wyboru naszej jedenastki, a tym razem do obsadzenia mamy dwie pozycje: środkowego obrońcy i napastnika. O miejsce obok Roberta Hutha powalczą obrońca Southampton Virgil van Dijk, gracz Manchesteru United Daley Blind oraz defensor Tottenhamu Toby Alderweireld. Z kolei wolna pozycja w ataku zostanie zajęta przez Wayne’a Rooney albo Harry’ego Kane’a. Wszystko w waszych rękach!
[socialpoll id=”2329890″] [socialpoll id=”2329911″]