Przegląd angielskiej prasy przy pierwszej kawie

W niedzielne popołudnie, po niesamowitym meczu drużyna Liverpoolu pokonała Manchester City 3-2 i to właśnie the Reds mają teraz wszystko w swoich rękach. Drużyna Pellegriniego ma wprawdzie dwa mecze zaległe, ale nawet w przypadku zwycięstwa w obu meczach będzie miała 1 punkt straty. Zaraz po końcowym gwizdu kamery uchwyciły zawodników Liverpoolu i Steven’a Gerrard’a, który wygłosił krótką przemowę po meczu.

gerrard

Gerrard pytany o treść tej rozmowy, odpowiada: To była bardzo emocjonalna przemowa. Powiedziałem, że musimy zachować spokój. Mamy wciąż do rozegrania 4 wielkie mecze. To był najważniejszy mecz i pokazaliśmy, że mamy tę siłę, która może dać nam końcowy sukces. Gerrard dzieli się też odczuciami, co do samego meczu: Uwierz, to było najdłuższe 90 minut, jakie rozegrałem w swojej karierze. W pewnym momencie czułem się, jakby zegar się cofał, a my musimy wszystko przeżywać raz jeszcze. Dla nas końcowy rezultat to coś absolutnie wielkiego. Mamy do rozegrania cztery mecze finałowe. Najważniejszym będzie, moim zdaniem, mecz z Norwich. Teraz ludzie zaczną mówić, że ten tytuł możemy już tylko przegrać. Cóż, jesteśmy w sytuacji, w której jeszcze nic nie wygraliśmy – kończy kapitan the Reds.

 

Na twarzy managera Liverpoolu było widać, jak ważny był to dla niego mecz. Często oglądam wywiady pomeczowe, ale Rodgers po tym meczu wyglądał na człowieka psychicznie wycieńczonego. Nie ma się zresztą czemu dziwić. Od niemal dwóch tygodni na Wyspach mówiono tylko o tym pojedynku. Wygrana miała spełnić marzenia wszystkich kibiców the Reds. Rodgers po meczu: Chylę czoła przed moimi zawodnikami. To był mecz, który musieliśmy wygrać. To był mecz przeciwko wielkiej drużynie, który miała taki sam cel i była niezwykle zdeterminowana, żeby go osiągnąć. Pierwsza połowa była po prostu świetna. Każdy aspekt naszej gry był perfekcyjny. W drugiej City wyszło, jakby od tego meczu zależało ich życie. My jednak spodziewaliśmy się, że City powróci w tym meczu. Pierwszego gola chyba oddaliśmy za łatwo, a na pewno zbyt szybko. Później mieliśmy wielkie problemy, ale mamy w swoim składzie wielkich zawodników, którzy w trudnych chwilach potrafią udowodnić swoją wartość. Wygraliśmy wielki mecz, ale mamy równie wielkie cztery pojedynki do rozegrania. Teraz musimy zachować koncentrację.

 

Pellegrini po meczu powiedział jedno bardzo ważne zdanie: Nie winimy Kompany’ego za porażkę. Manager City powiedział również, że rezultat jest trudny do zaakceptowania, ponieważ w przeciągu całego meczu nie zasłużyli na porażkę: Kiedy wyrównaliśmy, przez kolejne 10 minut przejęliśmy inicjatywę i zmarnowaliśmy kilka szans, żeby wyjść na prowadzenie. Bardzo żałuję, że to nam się nie udało. Teraz to Liverpool ma wszystko w swoich rękach. Do końca rozegramy jeszcze 6 meczów i wiele się jeszcze może wydarzyć.

 

W cieniu tego meczu pojawiło się jeszcze kilka ciekawych informacji.

Diego Costa, o czym wiadomo od kilku tygodni, stał się numerem 1 na liście życzeń Jose Mourinho. Według Metro i El Confidential Atletico i Chelsea porozumiały się, co do kwoty i gracz urodzony w Brazylii i najlepszy strzelec kandydata do tytułu przejdzie do the Blues za 50 mln funtów.

 

Christian Eriksen, który ostatnio staje się coraz pewniejszym punktem drużyny powiedział w jednym z wywiadów, że w tej chwili myśli o tych kilku meczach, które pozostały do końca sezonu, ale ma również plan na to, co zamierza zrobić po zakończeniu sezonu, nie zdradza jednak, czy zamierza opuścić White Hart Lane.

 

Daily Mirro pisze, że Ben Foster jest głównym kandydatem do zastąpienia Llorisa w Tottenhamie. Sztab trenerski, jak i prezes nie są zadowoleni z francuskiego bramkarza.

 

/Łukasz_Cro/