Poznajcie największego pechowca w reprezentacji Niemiec

Ilkay Gundogan na jednym z treningów doznał poważnego urazu. Taka informacja wypłynęła do mediów w ostatnich dniach. Kontuzja całkowicie eliminuje Niemca z występów na Euro 2016, ale co ciekawe, nie jest to dla niego pierwsza taka nieszczęśliwa sytuacja.

Pomocnik Borussii Dortmund doznał urazu rzepki przed meczem z Eintrachtem Frankfurt. Jest to dla niego na tyle pechowa kontuzja, że krzyżuje wszelkie plany sportowe na najbliższe miesiące. Po pierwsze, jego występ we Francji jest całkowicie wykluczony. Dobrze zapowiadająca się kariera tego piłkarza ciągnie za sobą plagę różnych problemów zdrowotnych. Przypomnijmy, że w 2014 roku piłkarz z tego samego powodu nie zagrał na Mundialu w Brazylii. Wtedy Gundogan musiał uporać się z kontuzją pleców, która dręczyła go od kilku miesięcy.

Pomocnikowi długotrwałe wykluczenia nie służą, bo przy jednej z takich sytuacji, doprowadził się do stanu widocznego na zdjęciu.

gundogan

Druga sprawa to kwestia ewentualnego transferu. Pisaliśmy o tym między innymi TU, że zespół Borussii latem może czekać gruntowna przebudowa, bo na najlepszych piłkarzy zespołu mają chrapkę największe tuzy w Europie. Gundoganem zainteresowany był Manchester City. Miał to być jeden z pierwszych transferów Pepa Guardioli, który ponoć bacznie obserwował Niemca przez bardzo długi czas.

Pytanie, czy nawet kluby śpiące na petrodolarach są w stanie płacić za kontuzjowanych zawodników?