Wszystkie oczy futbolowego świata będą dziś spoglądać na Marsylię. To właśnie tam odbędzie się drugi półfinał EURO 2016. Przed tym starciem więcej problemów kadrowych mają Niemcy. Czy gospodarze, mocniejsi niż dwa lata temu, kiedy to w ¼ MŚ odpadli z kadrą Joachima Loewa, zdołają je wykorzystać?
Silniejsi niż na mundialu w Brazylii – tak powinno się mówić w kontekście tego meczu o Trójkolorowych, bowiem określenie Niemców drużyną słabszą, jest co najmniej nie na miejscu. Nawet, jeżeli w pierwszym składzie mistrzów świata zabraknie 3 podstawowych graczy. Pierwszym z nich będzie Mats Hummels. Obecnie jeden z najlepszych środkowych obrońców globu nie zagra nie z powodu kontuzji, a ze względu na drugą żółtą kartkę, jaką otrzymał w spotkaniu z Włochami (pierwsza podczas spotkania ze Słowacją). Przepis ten, debilny ujmując to w sposób krótki, wyeliminował ze starć półfinałowych nie tylko jego. Drugim z nieobecnych jest Sami Khedira, który doznał urazu uda i już po kwadransie meczu z Italią musiał opuścić murawę. Z powodu kontuzji przeciwko Francji nie wystąpi także Mario Gomez – jedyny nominalny środkowy napastnik w talii Loewa.
Kto zastąpi tych graczy? Za Hummelsa zagra Mustafi, mający już na koncie jeden występ na tym EURO, w którym to zdobył bramkę w pierwszym grupowym meczu z Ukrainą. Na tej pozycji możliwy jest również wariant z Höwedesem. Za będącego w bardzo dobrej formie Gomeza na szpicy grać będzie Thomas Müller, ewentualnie powędruje tam Mario Götze, a Müller przejdzie na prawe skrzydło. Kim selekcjoner Niemców zastąpi Khedirę? Następców ma dwóch, bowiem Schweinsteiger też może być nie w pełni sił (problemy z kolanem). Chodzi o Emre Cana i Juliana Weigla i wydaje się, że to zawodnik Liverpoolu jest wyżej w hierarchii trenera. Ma więcej występów w reprezentacji (w tym dwa eliminacyjne do ME), góruje także pod względem siły fizycznej, a to w przypadku grania przeciwko takim ludziom jak Matiudi czy Kante, może okazać się kluczowe.
Szansę na grę od pierwszej minuty powinien dostać też Schürrle – do tej pory był tylko zmiennikiem we wszystkich grupowych starciach. Loew, na 99%, nie zdecyduje się na powtórzenie taktyki z trzema środkowymi obrońcami, a w środku pola możemy zobaczyć dotychczas występującego na skrzydle Juliana Draxlera. Na prawe skrzydło powędruje schodzący do środka Özil (wariant z Müllerem w ataku). Niewiadomą pozostaje jeszcze obsada prawej obrony, lecz tutaj Kimmich jest faworytem w zestawieniu z solidnym Höwedesem.
Didier Deschamps takich kadrowych problemów nie ma. W ćwierćfinale zagrożeni pauzą za otrzymanie drugiego żółtego kartonika – Giroud i Koscielny – tej kary uniknęli. Dodaktowo na środku obrony znów do dyspozycji będzie Rami, a Kante ponownie zagra u boku Pogby i Matiudiego. Wszystko wskazuje na to, że Francuzi powrócą do składu z meczu przeciwko Irlandii. Ofensywa pozostaje bez zmian – genialne na tym turnieju trio Griezmann, Giroud, Payet może pogrążyć Niemców w walce o finał europejskiego czempionatu.
Tym samym gospodarze mogą wziąć rewanż za ćwierćfinał mistrzostw świata rozgrywanych w Brazylii (1:0 dla Niemców po golu Hummelsa). Ale wtedy to Niemcy byli silniejsi. Mieli Müllera w dobrej dyspozycji, mieli Lahma, Hummelsa, Schweinsteigera, Götzego czy weterana Klose – wszyscy w pełni sił, mający ogromne doświadczenie. Ale teraz nastał czas Griezmanna (4 gole, 2 asysty), Payeta (3 gole, 2 asysty) czy Girouda (3 gole, 2 asysty). To ich miejsce, ich mecz na to, by pokazali czy są w stanie dorównać drużynom z roku 1984 czy tej ze schyłku XX wieku. Wreszcie to dzień dla Paula Pogby, który może udowodnić swoją wartość i tym samym zapewnić sobie transfer najwyższy w historii futbolu. Francuzi, macie niepowtarzalną szansę. Wykorzystajcie ją!