Chociaż złośliwi we Wrocławiu twierdzą, że pojedynek z Zagłębiem jest tylko kolejnym meczem, a Derby są nadmuchiwane przez sympatyków Lubinian, to na Dolnym Śląsku da się wyczuć derbową atmosferę. Nikt nie spodziewał się przed sezonem, że trzeci pojedynek pomiędzy zwaśnionymi kibicowsko drużynami, będzie batalią o utrzymanie. Przed startem ligi dla Śląska planem minimum była pierwsza ósemka, Zagłębie zaś jak co roku, miało ogromny apetyt na tłuste pensje i leżakowanie sprawienie niespodzianki. O ile do przewidzenia było, że pierwsza część rozgrywek dla Piecha i spółki będzie spisana na straty, tak w drugiej, niczym coroczni „rycerze wiosny”, mieli uniknąć gry w następnym roku na pięknych stadionach w Rybniku czy Ząbkach. Wszystko zweryfikowała rzeczywistość ligowa, zamiast gry o europejskie puchary, obie drużyny czeka zażarta walka o utrzymanie i honor. Oprócz pozostania w elicie Ekstraklasie, Zagłębie ma jeszcze szansę na zdobycie Pucharu Polski. Śląsk natomiast może się skupić tylko na ucieczce przed Podbeskidziem i resztą potentatów.
Reforma rozgrywek skojarzyła obie drużyny już w pierwszym meczu decydującej fazy rozgrywek. Trochę ponad miesiąc temu, w pojedynku obu drużyn padł remis 2-2. Był to dramatyczny mecz, obfitujący w piękne gole i czerwone kartki. Jak będzie tym razem?
Do składu Śląsku wróci najprawdopodobniej Mariusz Pawelec i Przemysław Kaźmierczak. Do formy i optymalnej wagi wraca Sebastian Mila. Do tego jak zawsze groźny i diabelnie skuteczny jest Marco Paixao. Z kolei do kadry Zagłębia wraca po pauzie spowodowanej kartkami Arkadiusz Piech, który jest głównym motorem napędowym Miedziowych, biegającym bez przerwy od 1 do 96minuty. Jak mawia Mariusz Pudzianowski: „pompa zeszła” z Dawida Abwo, któremu czkawką zaczyna się odbijać brak w pełni przepracowanego okresu przygotowawczego. Piłkarze z Lubina mogą być już myślami przed pojedynkiem z Zawiszą w finale PP, do tego Śląsk zagrał naprawdę dobry mecz przeciwko Lechii. Teoretycznie zatem, mecz powinni wygrać gospodarze, jednak w przypadku Derbów wszystko jest możliwe.
Orest Lenczyk powiedział przed spotkaniem:
„Jest to dla nas konfrontacja o być albo nie być. Jeżeli w tym meczu zapunktujemy, to wiara, aby zakończyć sezon pozytywnie, będzie większa” (źródło: Gazeta Wrocławska)
Tadeusz Pawłowski:
„Wszyscy czujemy, że zbliżają się derby. To zresztą widać też w mieście. Ludzie nas zaczepiają i mówią, że bardzo chcieliby, żebyśmy wygrali z lokalnym rywalem. A przecież wielu piłkarze Śląska – nawet tych zagranicznych – w debrach nie będzie grało pierwszy raz. Pozostałym atmosfera się udziela” (źródło: Gazeta Wrocławska)
Statystyki z tego sezonu(źródło: meczyki.pl):
Śląsk – Zagłębie
kiedy? Sobota, godz. 15:30
Sędziuje: Jarosław Przybył
Grać u buka? Lepiej przegrać te pieniądze na czymś innym
Oglądać? Polecamy
/ Bolek /