Już dzisiaj o 18.30 wszyscy fani niemieckiego futbolu będą patrzeć na 89 starcie w Bundeslidze Borussii Dortmund z Schalke Gelsenkirchen. Patrząc na tabelę, można odnieść mylne wrażenie kto będzie w tym spotkaniu faworytem. Po ostatnich wynikach należy wnosić, że to goście są obecnie w lepszej dyspozycji, jednak statystyki są po stronie piłkarzy BVB.
Borussia w październiku na ligowych boiskach jeszcze nie wygrała. Zaczęło się od bolesnej porażki z Leverkusen, a potem przyszły remisy z Herthą oraz Ingolstadt. W międzyczasie podopieczni Thomasa Tuchela zdołali wygrać jedyne (w regulaminowym czasie gry) spotkanie – w Lidze Mistrzów ze Sportingiem. W tym tygodniu także powodów do szaleńczej radości fani Borussii nie mieli, bowiem w środowy wieczór dopiero po rzutach karnych pokonali Union Berlin. Kryzys formy aktualnych wicemistrzów Niemiec spowodowany jest przede wszystkim licznymi absencjami w składzie. W każdym październikowym meczu Tuchel musiał się nieźle nagłowić, jak zestawić drużynę. Wciąż niedostępni do gry z powodu kontuzji są Durm, Bender, Guerreiro, Schmelzer, Subotic, Reus, a także Schuerrle. Dodatkowym problemem kadrowym jest pauza Emre Mora za czerwoną kartkę, którą otrzymał w spotkaniu z Herthą. Gracze BVB mogli do meczu z Schalke przystępować w gorszych nastrojach. W spotkaniu z Ingolstadt akcję na wagę jednego punktu stworzyło dwóch zmienników – Passlack oraz Pulisic (gola zdobył ten drugi). Niestety w pierwszej połowie postawa Borussii w defensywie była katastrofalna.
Uroki krycia strefowego przy sfg w pełnej krasie. pic.twitter.com/NccNcIkrF1
— Tomasz Urban (@tom_ur) October 22, 2016
Jak zatem wyglądać może skład zespołu z Dortmundu? W bramce odpoczywający w ostatnich dwóch meczach Roman Burki. W obronie Passlack, Bartra, Sokratis i Piszczek. W pomocy Weigl, Castro, Dembele, Gotze, Pulisic. Na szpicy najprawdopodobniej wyjdzie Aubameyang, który podobnie jak kilku z zespołu kolegów, miał problemy zdrowotne.
Co natomiast dzieje się w Gelsenkirchen? Wygląda na to, że goście dzisiejszego starcia wydobyli się z kryzysu, jaki dopadł ich na początku sezonu (5 kolejnych porażek w Bundeslidze). W październiku podopieczni Marcusa Weinzierla w sześciu spotkaniach aż 5 razy pokonywali swoich rywali, a punkty stracili tylko raz, z Auguburgiem (1:1). Atutem Schalke będzie także szybsze zakończenie spotkania w DFB Pokal – wygrana w regulaminowym czasie gry z Norymbergą jeszcze bardziej podbudowała morale zespołu, na który wreszcie można patrzeć z przyjemnością. Mimo poważnej kontuzji Embolo (przerwa w grze od 4 do 6 miesięcy) Schalke bez niego w składzie wygrało trzy kolejne spotkania. W środku pola coraz lepiej spisują się Goretzka, Meyer oraz Bentaleb. Ten ostatni zmusił nawet do pracy system goal-line – gol wypożyczonego z Tottenhamu zawodnika przeciwko Augsburgowi został uznany po raz pierwszy w Bundeslidze na podstawie wyżej wymienionej technologii.
Jak zatem prezentować będzie się skład gości? Jest kilka niewiadomych, jednak trzon zespołu powinien zostać nienaruszony. W bramce Fahrmann. Obrona to Howedes, Naldo, Nastasic oraz Kolasinac. Linia pomocy to Meyer, Bentaleb, Goretzka, Schopf, Konoplyanka, a na szpicy zameldować powinien się Di Santo.
Kto tym razem okaże się lepszy? Statystyki starć obu ekip w Bundeslidze pokazują, że minimalnie lepsza jest Borussia (32 zwycięstwa, 26 razy padał wynik remisowy, a 30-krotnie lepsi okazywali się gracze z Gelsenkirchen). Za zespołem Thomasa Tuchela przeważa także jeszcze jedno zestawienie. Otóż BVB nie przegrało u siebie od 25 spotkań, co czyni Signal Iduna Park prawdziwą twierdzą nie do zdobycia. Czy przerwanie tej pięknej serii uda się w sobotni wieczór Die Koenigsblauen? Jak mawia pewien znany komentator „Zadecydują detale”.