Wczoraj CIES Football opublikowało ogromny raport dotyczący migracji w piłkarskiej Europie ze względu na narodowość piłkarzy. Statystyk kilkadziesiąt, wniosków jeszcze więcej, a najważniejszy jest taki, że nadal Brazylijczycy są najchętniej kupowanymi zawodnikami.
Najpierw kilka słów objaśnienia całego rankingu, w którym pod uwagę brani byli zawodnicy przebywający na emigracji w europejskich ligach. Dlatego nie dziwcie się, że liczby piłkarzy Hiszpanii czy Francji nie będą szły w tysiącach, a zaledwie w setkach – najwyżej – gdyż rodzimych lig nie uwzględniano. Zestawienie obejmowało trzy kategorie: zawodnicy w najlepszych ligach „TOP5”, pozostałe 26 krajów oraz łączna liczba. Do tej pierwszej należały ligi z: Anglii, Hiszpanii, Francji, Niemiec, Włoch. Druga część – najliczniejsza – obejmowała ligi z: Austrii, Belgii, Białorusi, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Danii, Finlandii, Grecji, Holandii, Izraela, Norwegii, Polski, Portugalii, Rosji, Rumunii, Serbii, Słowacji, Słowenii, Szkocji, Szwajcarii, Szwecji, Turcji, Ukrainy i Węgier.
Zwycięzcą okazali się Brazylijczycy, którzy w 31 ligach zgromadzili aż 469 piłkarzy i zdecydowanie wyprzedzili drugich Francuzów (312 zawodników). Obecnie liczba 118 zawodników z największego państwa Ameryki Południowej zasila ligę portugalską, co jest znaczną częścią tej grupy. Dla porównania – na drugim miejscu w Liga NOS są Włosi z 39 przedstawicielami. Tutaj warto wspomnieć, że Brazylijczycy są traktowani jako swoi w Portugalii i nie dotyczą ich przepisy zawodników spoza UE, podobnie jak się ma w przypadku innych portugalskich kolonii m.in. Mozambiku.
Trzecie miejsce Hiszpanów nie dziwi, ale w pierwszej dziesiątce popularni okazują się Serbowie, Chorwaci czy Nigeryjczycy. Pierwsi z tej grupy najchętniej eksportują zawodników do Włoch i… Węgier – 15. Dla Chorwatów ulubionym kierunkiem jest Słowenia.
Warto zwrócić uwagę na jedenaste miejsce Anglików, którym wysoką lokatę zapewniają reprezentanci w słabszych ligach, gdyż w TOP5 jest ich dokładnie pięciu! Dla porównania – lepszy wynik osiągnęli Węgrzy, Rumuni, Australijczycy czy Wenezuelczycy. W całym zestawieniu ujęto 50 nacji, ale tylko jedna z nich nie ma żadnego przedstawiciela w najlepszych ligach. Ktoś powie, że jest Denis Czeryszew, ale ten jako wychowanek hiszpańskich klubów nie był liczony.
Jak wypadła Polska w tym zestawieniu? Ex aequo z Islandią i Rosją zajęliśmy 29. pozycję. Liczba wyeksportowanych piłkarzy zatrzymała się na 42 zawodnikach, w tym aż 25 gra w najlepszych ligach europejskich i gdyby brać pod uwagę tylko tę liczbę, to nasz kraj przesunąłby się na 15. lokatę.
Co ciekawe, zestawienie jest prezentowane od 2009 roku i w tym czasie oczywiście zaszły znaczące zmiany na mapie emigracji w Europie. Ten okres najlepiej wykorzystali Hiszpanie: wzrost o 144 zawodników, z 57 do 201. Drugie miejsce pod tym względem Francuzi: +66, z 246 do 312. Na podium załapali się Holendrzy: +63, z 71 do 134.
W drugą stronę poszły m.in. dwa największe kraje z Ameryki Południowej. Argentyna: -71, z 239 do 168. Brazylia: -68, z 537 do 469. Do tego grona dołączyli Czesi, których ubyło ponad połowę: -60, z 117 do 57.