Szkoleniowiec Manchesteru City zdecydowanie skrytykował pomysł Gianniego Infantino, który chce, aby w mundialu grało 48 reprezentacji. Zdaniem Guardioli taka zmiana bardzo źle wpłynie na piłkarzy, którzy już i tak są zbyt eksploatowani.
Prezydent FIFA od wielu lat jest za takim rozwiązaniem, ale dopiero teraz może poczynić ku temu kroki. Jego zdaniem mistrzostwa świata będą turniejem, którym cieszyć się będzie niemal cały świat. Do tej pory większość federacji swoją przygodę z mundialem kończyła już w listopadzie, a po wprowadzeniu zmian zainteresowanie będzie w kulminacyjnym momencie w czerwcu, i to dla wielu krajów, a nie jak do tej pory.
Najważniejszy działacz FIFA oficjalnie wniosek w tej sprawie złoży w styczniu podczas zjazdu delegatów. Z tego co do tej pory wiadomo, istnieje szansa, że pomysł przejdzie i w niedalekiej przyszłości na mistrzostwach świata zagra 48 reprezentacji.
Kataloński trener kompletnie nie rozumie argumentów Infantino, ponieważ jego zdaniem piłkarze nie będą w stanie rozegrać jeszcze większej liczby meczów niż dotychczas. Guardiola uważa, że gra co trzy dni pod ogromną presją to już nieludzki wysiłek, a co dopiero jeszcze więcej. Trener Manchesteru City ubolewa również nad małą liczbą przerw na odpoczynek dla zawodników.
Poza tym Guardiola uderzył również w aspekt finansowy, ale klubów. Jeśli dalej tak pójdzie i liczba meczów będzie zwiększana z sezonu na sezon, to kluby będą musiały mieć jeszcze większe kadry meczowe, a co za tym idzie, kupować więcej zawodników. Wiąże się to również z finansowym fair play, którego trzeba przestrzegać, a już nie jest o to łatwo.
Pomysł wydaje się przede wszystkim nierealny z tego względu, że mistrzostwa świata z tyloma reprezentacjami odbywać by się musiały tydzień po zakończeniu sezonu klubowego, a kończyłyby się w zasadzie w trakcie początku przygotowań do kolejnych rozgrywek.
Doświadczony szkoleniowiec zaapelował do władz, aby nie myślały tylko o ilości, ale i jakości rozgrywek. Do tego prosił o to, aby pomyśleć o zdrowiu piłkarzy, a nie tylko kolejnych zyskach. Podsunął również swój pomysł odnośnie zmian w trakcie meczu. Do tej pory są tylko trzy, a dlaczego nie miałoby być czterech, pięciu albo nawet sześciu? Zdaniem Guardioli minuty rozłożyłyby się na większą liczbę graczy i zmęczenie byłoby mniejsze, a także odnotowano by znacznie mniej kontuzji.