„Spragnionych napoić”, czyli Bayern znów pomaga rywalowi w kryzysie

635840741299426839

Duży może więcej – to znane powiedzenie często ma odzwierciedlenie w świecie piłki nożnej. Czasem jednak te możliwości piłkarski gigant postanawia wykorzystać, idąc z pomocą słabszemu. Bayern robił to już wiele razy, a teraz znów nie pozostaje obojętny. 

Trzynaście lat temu z poważnymi problemami finansowymi zmagała się Borussia Dortmund. Włodarze nie mieli z czego wypłacać swoim piłkarzom pensji, co w dalszej perspektywie mogło doprowadzić do rozpadu kadry, a potem oczywiście do bankructwa. Co zrobił największy rywal? Pożyczył dortmundczykom dwa miliony euro, bez oprocentowania i bez jakiejkolwiek hipoteki! Dzięki temu klub mógł zachować stabilizację, a po kilku latach odbić się od dna. To nie jedyny taki gest Bayernu, bowiem w kryzysie niemiecki hegemon pomagał także FC St. Pauli oraz TSV 1890 Monachium.

Teraz znowu w siedzibie klubu podjęto decyzję o ratowaniu zasłużonego dla niemieckiej piłki klubu, dziś znajdującego się w nieciekawej sytuacji. Większości młodego pokolenia nazwa Kickers Offenbach powie niewiele, ale uwierzcie, nie jest to zespół anonimowy. Choć złote czasy ma już dawno za sobą, w drugiej połowie XX wieku liczył się w kraju naszych zachodnich sąsiadów. Obecnie czwartoligowiec może pochwalić się dwoma wicemistrzostwami Niemiec (z 1950 i 1959 roku) oraz krajowym pucharem, po który zawodnicy z Offenbach sięgnęli w 1970 roku.

Obecnie nie jest już tak różowo. Od 2013 roku klub tuła się po czwartym poziomie rozgrywkowym, który nawet dwa sezony temu wygrał, ale w barażach o awans uległ Magdeburgowi. W trwającym sezonie Kickers okupuje dolną część tabeli, będąc na 15. z 19 miejsc. Reprezentowany poziom to jedno, jeszcze gorzej jest, kiedy pod lupę weźmiemy finanse klubu. Pogłębiającym się problemom postanowił zapobiec Bayern i zaproponował włodarzom Kickers rozegranie sparingu, z którego całość dochodów zostałaby przelana na konto podopiecznych Olivera Recka. Wspomniane spotkanie odbędzie się w sierpniu 2017, podczas przedsezonowych przygotowań „Bawarczyków”. Wzruszenia, i jednocześnie radości, nie krył prezydent klubu Helmut Spahn:

Bayern po raz kolejny pokazał, że piłka nożna to nie tylko dbanie o własne korzyści finansowe. To wspaniały gest solidarności. Nigdy nie zapomnimy wsparcia, jakie okazał nam Bayern.

To prawda, piłka nożna nie polega jedynie na „bieganiu 22 facetów za kawałkiem skóry”. Piłka nożna to walka na boisku, a poza nim m.in. jedność. Bayern te idee realizuje doskonale.

FOT. AFP