Monotonia, rutyna, nuda. Same wygrane. Ciągle trafiamy, w sedno, w punkt, a rykoszetem dostają Wasze portfele soczystym przypływem gotówki. Z tym że taki stan rzeczy nas zadowala i chyba pokochaliśmy ten sposób znudzenia. Postanowimy jednak podnieść sobie poprzeczkę i ukąsić wyższy kurs, żeby w razie wpadki zadowolić też tych, których zaistniała monotonia zaczęła irytować…
Przywitajmy się z ligą francuską i spotkaniem solidnego w tym sezonie Bordeaux z naszpikowanym gwiazdami PSG. W składzie gospodarzy w dzisiejszym meczu zabraknie reprezentanta Polski, Igora Lewczuka, który świetnie odnalazł się mieście słynącym z produkcji win. Coś nam się wydaje, że nie jeden piłkarz naszej reprezentacji by się tam odnalazł… Ale do rzeczy, „Żyrondyści” w ostatnich dziesięciu meczach zanotowali tylko jedną porażkę i klubem, na którym się wyłamali, był właśnie zespół z Paryża. Jednak w każdym z tych meczów strzelali co najmniej jedną bramkę, pokazując tym samym, że ofensywne mechanizmy są porządnie naoliwione. Mimo że nie jest to najlepszy sezon „Les Parisiens”, są niepokonani od jedenastu spotkań. Wygrali sześć ostatnich meczów wyjazdowych, mając w składzie najlepszego strzelca obecnych rozgrywek – Edinsona Cavaniego – i nie mogą pozwolić sobie na utratę punktów w obliczu fenomenalnej formy lidera z Księstwa Monako. Ponadto w ostatnich czterech konfrontacjach dzisiejszych rywali oba zespoły strzelały bramki, co – mamy nadzieję – weszło im już w nawyk. Dwa ostatnie to z kolei wygrane PSG. Choć nie będzie to łatwe zadanie, paryżanie będą chcieli po raz kolejny wywieźć trzy punkty z trudnego terenu. Chcieliśmy podnieść poprzeczkę, więc podniesiemy też kurs. Nasz typ? Obie drużyny strzelą bramkę, a mecz wygra PSG.
Bordeaux – Paris Saint-Germain | Wygra PSG i obie drużyny strzelą, 3,35 Forbet