Douglas Costa trafił do Bayernu Monachium latem 2015 roku. Piłkarz przeniósł się do niemieckiego klubu z Szachtara Donieck za ponad 30 milionów euro. W Bundeslidze spisuje się naprawdę dobrze, ale w klubie nie czuje się najlepiej.
Brazylijczyk od pierwszego dnia w Bayernie robił furorę na niemieckich stadionach. Jednak w klubie nie czuje się zbyt dobrze i wcale niewykluczone, że już latem zmieni klub.
– Fakt, czy zostanę w Bayernie, zależy od wielu czynników. Priorytetem są dla mnie minuty spędzone na boisku. Zawsze chcę grać w pierwszym składzie, bo to podstawa mojego rozwoju. Cały czas bardzo dużo rozmawiam z Bayernem – czy zostanę, czy może jednak odejdę. Nie do końca jestem szczęśliwy w Bayernie, ale możliwe, że jeszcze nie jest odpowiedni moment na zmianę klubu. Mam tutaj jeszcze dużo do wygrania.
Całą sprawę natychmiast skomentował trener Carlo Ancelotti, który stwierdził, że jest bardzo zadowolony ze swojego zawodnika. Jego zdaniem to bardziej gierki agenta niż samego piłkarza. Douglas Costa na treningach i meczach daje z siebie wszystko.
Prezes Bayernu, Uli Hoeness, skwitował to natomiast rozpaczliwą próbą wyciągnięcia podwyżki. Zarządca bawarskiego klubu jest przekonany, że Costa zarobi jeszcze mnóstwo pieniędzy, ale teraz powinien skupić się na swoje karierze, a nie słuchaniu złych doradców.
Jak się łatwo domyślić, cała ta sprawa wywołała również mnóstwo plotek transferowych. Usługami Brazylijczyka w dużym stopniu zainteresowany jest Juventus Turyn. Do walki na pewno włączą się również angielskie kluby. Możliwa jest też jednak opcja, że piłkarz ostatecznie zostanie w Monachium.
W Bayernie od pewnego czasu nie dzieje się zbyt dobrze. Zarówno na boisku, jak i poza nim atmosfera nie jest wesoła. Jeśli tak dalej pójdzie, to ten sezon może okazać się wielką porażką dla niemieckiego klubu.