Świeżo oddany do użytku, ale znacznie różniący się od pozostałych nowoczesnych stadionów. Początkowo miał mieć o wiele mniej miejsc, ale tę koncepcję szybko zmieniono ze względu na duże zainteresowanie meczami Orlando City, które wydało przyzwolenie na rzeczy, które w Europie już tak łatwo by nie przeszły. Nowy stadion debiutuje i jest po prostu piękny!
Oficjalne otwarcie nastąpiło w miniony piątek, a już w sobotę pojawili się na nim pierwsi kibice, na razie ci chcący zwiedzać nowo powstały obiekt. Pierwsze mecze już na początku marca, ale już nie ma na nie biletów, te rozeszły się błyskawicznie. To tylko pokazuje, że Amerykanie mają parcie na soccer.
Orlando City Stadium – tak będzie się nazywał przez najbliższy czas, ponieważ z żadnym ze sponsorów klub nie osiągnął porozumienia – początkowo miał mieścić 19 tysięcy kibiców i wyglądać nieco inaczej. Jednak te plany musiały szybko zostać zmienione, bo swoje zainteresowanie wyrazili fani zespołu z Florydy. Firma zajmująca się budową tego obiektu ujęła więc wskazane uwagi i dobudowała trybuny w narożnikach oraz jeszcze jedno piętro trybuny południowej. Finalnie dało to 25,5 tysiąca miejsc, ale chętnych na oglądanie jest znacznie więcej, dość wspomnieć, że w poprzednim sezonie na meczach Orlando pojawiało się ok. 30 tysięcy widzów. M.in. z tego powodu stadion w ogóle powstał, a tak mogło nie być, gdyż nie było wystarczająco dużo pieniędzy, a klubowi odmówiono wsparcia z publicznego budżetu. Inwestorzy byli jednak na tyle zdeterminowani, że ostateczni udało się uzbierać 155 milionów dolarów.
Stadion budował się ok. trzychlat, ale czy jest w nim coś niestandardowego? Oczywiście, a mowa o trybunie dla najzagorzalszych kibiców. Ta jest znacznie bardziej stroma niż pozostałe i może zmieścić 3,8 tysiąca dopingujących NA STOJĄCO! Tak, ta trybuna pozbawiona jest krzesełek, ale znajduje się też niezwykle blisko boiska – jedynie 4,6 m od murawy. Tylko na nią kibice będą mogli wnieść pirotechnikę (która wcześniej zostanie sprawdzona), flagi czy bębny. W Europie od fajerwerków raczej się odchodzi… Ale nie w USA!
Nowoczesny stadion, ale w starym stylu. Takie są coraz rzadziej spotykane, ale jesteśmy przekonani, że doping na nim będzie przypominał ten z najlepszych pod tym względem europejskich stadionów, w tym polskich oczywiście.