Chińczycy płacą 250 milionów dolarów za oglądanie Lewandowskiego

554251396-kamera-bundesliga-fussball-aEWjv52Spa7
(Źródło: Picture alliance/dpa)

Sprzedaż praw telewizyjnych, szczególnie dotyczących wydarzeń sportowych, to walka, w której kwoty wykładane przez wielkich medialnych magnatów mogą szokować. Tym razem pokazywaniem rozgrywek Bundesligi zainteresowali się Chińczycy. 

250 milionów dolarów – mniej więcej tyle za możliwość pokazywania na wyłączność niemieckiej ekstraklasy zapłaci chińska firma Suning Group, której właścicielem jest Zhang Jindong. Nazwisko tego człowieka kojarzyć mogą fani Interu Mediolan, bowiem to właśnie jego firma przejęła udziały w tym włoskim klubie.

Jindong, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, nie zamyka się jednak wyłącznie na futbol z Italii – platforma PPTV, w której udziały ma Suning Group, transmituje także spotkania La Liga oraz Premier League. Kontrakt na transmitowanie spotkań Bundesligi ma obowiązywać pięć lat, począwszy od sezonu 2018/2019. Dla samej ligi to jak najbardziej pozytywna informacja. Przewodniczący niemieckiej ligi piłkarskiej, DFL, Christian Seifert mówił o aspektach związanych z marketingiem – mowa bowiem o około 500 milionach fanów futbolu, którzy kibicują najlepszym europejskim klubom, m.in. Bayernowi Monachium czy Borussii Dortmund. To niewątpliwie szansa na dostanie się do ogromnej grupy kibiców, co przy odpowiednim działaniu może przynieść jeszcze większe zyski dla drużyn niemieckiej ekstraklasy. Patrząc na włoski rynek telewizyjny, już teraz niektóre spotkania zaczynają się w godzinach bardziej odpowiadających mieszkańcom Azji niż Europejczykom.

Przypomnijmy, że w Polsce także zaszły zmiany w sprawie możliwości do pokazywania meczów Bundesligi. Od przyszłego sezonu to telewizja Eleven Sports będzie transmitować zmagania ligi niemieckiej kosztem Eurosportu, który przez ostatnich osiem lat posiadał prawa do tych rozgrywek.