Takiej wiadomości spodziewano się już od kilku miesięcy. Thomas Tuchel został oficjalnie zwolniony z posady trenera Borussii Dortmund na rok przed zakończeniem kontraktu. Czy to aby na pewno dobry ruch ze strony klubu z Dortmundu?
Poza oficjalną informacją ze strony klubu, sam trener za pośrednictwem Twittera, którego założył dzisiaj, podziękował Borussii Dortmund za współpracę.
Danke an die Fans, an die Mannschaft, an den Staff und an alle, die uns unterstützt haben. Wünsche dem @BVB alles Gute. TT
— Thomas Tuchel (@TTuchelofficial) May 30, 2017
Biorąc pod uwagę tylko względy sportowe, Tuchel wywiązał się z nich w należyty sposób. W zeszłym sezonie Borussia ukończyła rozgrywki Bundesligi tylko za plecami Bayernu Monachium, stając się najlepszym wicemistrzem Niemiec w historii (największa liczba punktów). Drugi sezon Tuchela to kadrowa rewolucja, walka z kontuzjami, o których pisaliśmy TUTAJ, oraz walka na trzech frontach niemal do samego końca. Efekty to ćwierćfinał Ligi Mistrzów, trzecie miejsce w lidze gwarantujące bezpośrednią kwalifikację do Champions League, a także zwycięstwo w DFB-Pokal nad Eintrachtem Frankfurt. Podsumowując, wynikami drużyny szkoleniowiec BVB się jak najbardziej broni – cele na ten sezon zostały zrealizowane. Jako przykład bardzo dobrych wyników osiąganych przez zespół Tuchela można zaprezentować tabelę związaną z dorobkiem punktowym innych trenerów BVB. Liczby mówią same za siebie.
2.1 – Von allen BVB-Trainern hatte @TTuchelofficial den besten Punkteschnitt in der @bundesliga_de (2.1). Abschied. pic.twitter.com/BvQCSnA0eP
— OptaFranz (@OptaFranz) May 30, 2017
Jest jednak druga strona medalu, o której pisaliśmy TUTAJ. Wyraźnie widać, że włodarze klubu nie potrafili się dogadać z trenerem, czego skutkiem jest jego zwolnienie na rok przez końcem umowy. Pytaniem kluczowym jest teraz nazwisko przyszłego szkoleniowca Borussii. Najwięcej mówi się o obecnym trenerze OGC Nice, którym jest Lucien Favre. Szwajcar w tym sezonie wprowadził klub na 3. miejsce w tabeli, dzięki czemu są realne szanse na grę Nicei w Lidze Mistrzów. Pozyskanie tego trenera przez klub z Dortmundu byłby jednak bardzo kosztowny.
Wg kickera wykupienie Favre'a z kontraktu mogłoby kosztować BVB 5 mln €. A zatem cała operacja zmiany trenera kosztowałaby klub aż 8 mln €
— Tomasz Urban (@tom_ur) May 30, 2017
Patrząc z perspektywy obserwatora ostatnich wydarzeń wokół Borussii Dortmund, można stwierdzić, że w bardziej komfortowej sytuacji znajduje się Thomas Tuchel. Jego statystyki, wachlarz umiejętności oraz doświadczenie sprzyjają temu, aby w niedalekiej przyszłości mógł poprowadzić inny zespół, nawet spoza Bundesligi. Z kolei BVB musi szukać trenera dającego równie dobre, a nawet lepsze wyniki od tych uzyskiwanych przez Tuchela, a to sprawą łatwą nie będzie, patrząc na osiągnięcia Thomasa Tuchela podczas jego dwuletniej przygody z BVB.
Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!