Julian Pollersbeck po półfinałowym meczu z Anglikami został bohaterem. Obronione dwa rzuty karne dały Niemcom awans do finału, a głównym czynnikiem mającym pomóc im w wygranej miała być ściąga podpowiadająca bramkarzowi, w którą stronę ma się rzucać. Jak się okazało, na ściądze nic takiego nie było.
Pollersbeck, który być może jako dziecko oglądał akcję Jensa Lehmanna na MŚ w 2006 w czasie rzutów karnych z Argentyną, postanowił w ten sam sposób zdeprymować przeciwników. Jednak historia mająca miejsce w Tychach różni się od tej z sprzed 11 lat tym, że bramkarz młodzieżowej reprezentacji Niemiec spoglądał tylko na składy obu zespołów bez żadnych wskazówek ustalonych przed meczem.
Nie ulega wątpliwości, że pomysł Pollersbecka się sprawdził, bowiem Anglicy mogli poczuć się rozgryzieni przez przeciwnika w tym elemencie gry.
Dla niemieckiego bramkarza turniej w Polsce to nie tylko walka z rywalami, ale także zmiany barw klubowych. Kilka dni temu ogłoszono transfer Pollersbecka – 22-latek z drugoligowego Kaiserslautern przenosi się do HSV Hamburg.
A to numer! Blef, jakiego jeszcze nie widziałem przed karnymi! Julian Pollersbeck schował zwyczajny skład z meczu w getr…
Posted by Roman Kołtoń on Donnerstag, 29. Juni 2017