Coraz więcej znanych zawodników trafia do Państwa Środka. Dziś z Tianjin Quanjian kontrakt podpisał trzeci najlepszy strzelec Bundesligi poprzedniego sezonu, Anthony Modeste. Z jednej strony, wygląda to na brak ambicji, w drugiej – to zdecydowanie dobry ruch Francuza.
Poprzedni sezon był dla Modeste’a niewątpliwie najlepszym w karierze. Był kluczowym zawodnikiem FC Köln, zdobywając aż 25 bramek w 34 ligowych spotkaniach. Więcej trafień uzyskali tylko Pierre-Emerick Aubameyang i Robert Lewandowski – zawodnicy, nie da się ukryć, czołowych zespołów Bundesligi. Dzięki jego postawie zespół z Kolonii zajął sensacyjne, 5. miejsce w ligowej tabeli. W trakcie sezonu mówiło się o tym, że Francuz jest pod obserwacją angielskich klubów. Zainteresowanie piłkarzem wyrażały West Ham, West Brom oraz Stoke, jednak również Arsenal wysyłał do Kolonii skautów w celu sprawdzenia jego umiejętności.
Jak wyglądały poprzednie sezony w jego wykonaniu? Najlepsze rozgrywki do niedawna to 2009/2010. Zdobył wówczas 20 bramek w 37 meczach. Grał wtedy jednak we francuskim Angers, występującym w Ligue 2. Dwukrotnie zdarzało mu się zakończyć sezon z 15 trafieniami na koncie (2012/2013 w Bastii i 2015/2016 w Köln), jednak nie można było zaliczyć do ligowych gwiazd. Solidny napastnik, który ma więcej szczęścia niż umiejętności – to chyba w pełni wyraża jego postawę we wcześniejszych latach.
Należy też nawiązać do rundy wiosennej sezonu 2011/2012, gdy Modeste trafił do Anglii, a konkretnie do Blackburn Rovers. Snajper okazał się jednak kompletnym niewypałem transferowym. Wystąpił w zaledwie dziewięciu meczach, w tym trzech od pierwszej minuty. Nie zanotował ani jednej bramki, ani choćby asysty. Otrzymał za to jedną czerwoną kartkę, w meczu z West Bromem, przebywając na boisku zaledwie 11 minut. To był sezon, kiedy Blackburn Rovers pożegnało się z Premier League i prawie nikt w tym zespole wówczas nie zachwycał, poza Nigeryjczykiem Yakubu, który zakończył sezon z 18 trafieniami, co jest jednak dowodem na to, że „Wędrowcy” byli w stanie zdobywać bramki. A Modeste nie zdobył ani jednej…
Francuz zapewne zdawał sobie sprawę z tego, że kolejny genialny sezon w jego wykonaniu może już nie nastąpić. Szczególnie że ma już 29 lat i żadnych większych osiągnięć na koncie. Fakt, Modeste przez ostatnie sezony był na fali wznoszącej, ale powtórzenie wyniku z poprzednich rozgrywek może się okazać dla niego nie do przebicia. Dlatego bezpieczniej dla niego jest trafić do Chin, gdzie spędzi co najmniej dwa lata, niż do angielskiego średniaka, który jak pokazuje przeszłość piłkarza, mógłby okazać się nieudanym wyborem. Poza tym duży wpływ na transfer Francuza ma zapewne klub. Włodarze Köln chcieliby zarobić na napastniku jak najwięcej, a jak nie teraz, to kiedy… A oferta w wysokości 35 milionów z Państwa Środka mogłaby się klubowi już nie przytrafić…
Czy to dobry ruch dla samego zawodnika? Mógłby co prawda trafić do Anglii, żeby zmazać plamę z przeszłości w Blackburn, ale byłoby ryzyko, że kolejny raz mu nie wyjdzie. A ryzyko transferu tym razem jest większe. Do zespołu „Wędrowców” trafił na zasadzie wypożyczenia, a w tym oknie byłoby to niemożliwe. W Tianjin Quanjian pierwsze dwa lata spędzi na wypożyczeniu z Kolonii, jednak po tym czasie chiński klub jest zobowiązany do stałego zakontraktowania zawodnika.
Modeste w Azji nie musi być gwiazdą, nie musi zdobywać tyle bramek, ile w Niemczech, bądź tyle, ile musiałby strzelać w Anglii. Przykładowo, Ezequiel Lavezzi zdobył w ciągu dwóch lat w Hebei China Fortune zaledwie osiem bramek w dwóch sezonach, z czego wszystkie w obecnym. Graziano Pelle w ciągu dwóch lat zdobył tylko pięć bramek dla Shandong Luneng. Nawet jeśli Modeste w Państwie Środka będzie się spisywał słabiej niż w Bundeslidze, zarobi spore pieniądze, jakie w każdym innym kraju byłyby dla niego nieosiągalne (ewentualnie w Realu, Barcelonie, Manchesterze United czy też PSG, ale takie transfery w jego przypadku byłyby nierealne). W Chinach na pewno więc Francuz zyska, nie tyle pod względem sportowym, choć Tianjin Quanjian wcale nie jest słabsze od Köln, lecz pod względem finansowym.