Gdy przychodził do Lecha Poznań, wzbudzał wiele nadziei. Po dwóch latach wypożyczeń Muhamed Keita definitywnie odchodzi do klubu MLS, New York Red Bulls.
W sezonie 2014/2015, w którym Lech po raz ostatni do tej pory zdobył mistrzostwo Polski, były młodzieżowy reprezentant Norwegii rozegrał 19 ligowych spotkań, z czego zaledwie pięć od pierwszej minuty. Zdobył przez ten czas zaledwie dwie bramki i zanotował asystę, choć z momentem przyjścia oczekiwano od niego zdecydowanie większego dorobku. Poza tym jego forma i meczowa dyspozycja pozostawiały wiele do życzenia. Być może również z powodu prowadzenia niezbyt sportowego trybu życia przez Keitę.
Ostatnie dwa lata lewy skrzydłowy spędził na kolejnych wypożyczeniach w Norwegii. Dwukrotnie przebywał w Stabæk, raz w klubie, w którym się wychował, Strømsgodset. Co prawda nie zachwycał również w tamtejszej najwyższej klasie rozgrywkowej, aczkolwiek liczby miał zdecydowanie lepsze. Przez 1,5 roku w Tippeligaen wystąpił w 41 meczach, zdobywając 12 bramek. Może to dowód na to, że lepiej po prostu czuł się w kraju, w którym się wychował.
9 stycznia, po powrocie ze Stabæk, Keita miał się pojawić na treningu Lecha. Zawodnik jednak zagwarantował, że nie zamierza już pojawiać się w Poznaniu. – Nie wrócę. Wszystko było źle. Grałem za mało, moje otoczenie było złe, życie. Wszystko. To było gówno – tak podsumował swój pobyt w klubie. Za te słowa władze Lecha Poznań zażądały od niego 30 tysięcy złotych, co jest rekordową karą ze strony „Kolejorza” wobec pojedynczego zawodnika. Czy zapłacił, czy nie, do dziś nie upubliczniono tej informacji. Zawodnik jednak jak powiedział, tak zrobił i do klubu nie wrócił. Ostatnie pół roku spędził w stołecznej Valerendze.
Można powiedzieć, że dziś władzom Lecha Poznań spadł kamień z serca. Muhamed Keita opuścił „Kolejorza” na stałe. Nowy klub jednak zaskakuje. Norweg z gambijskim paszportem trafił do New York Red Bulls, a więc najsilniejszego zespołu poprzedniego sezonu Western Conference w MLS. O miejsce na lewym skrzydle w pierwszym składzie powalczy z Danielem Royerem, reprezentantem Austrii. Gwiazdami zespołu są Bradley Wright-Phillips (były zawodnik Manchesteru City) oraz Sacha Kljestan (reprezentant USA). Keita z pewnością będzie się tam czuł lepiej niż w Poznaniu, ale czy rozegra tam więcej spotkań…? Ze względu na krnąbrny charakter zawodnika w tej chwili trudno to ocenić.