Zapomniałeś kupić wcześniej bilet na mecz, ale nie martwisz się tym, bo spokojnie kupisz go w kasie na stadionie? Na pewno więc nie jesteś kibicem Bayernu! Inaczej zamówienie złożyłbyś miesiąc wcześniej i liczył, że uda się akurat Tobie. W przypadku Bayernu, ale nie tylko, to sytuacja konieczna, ponieważ zapotrzebowanie na wejściówki znacząco przerasta pojemność Allianz Areny.
75 000 miejsc – tyle wynosi pojemność stadionu, na którym domowe mecze rozgrywa Bayern Monachium. Niby dużo, ale kiedy już zobaczymy frekwencję na spotkaniach „Bawarczyków”, jest do zdecydowanie za mało. W poprzednim sezonie na Allianz Arenie był komplet widzów na KAŻDYM meczu! W Bundeslidze po 75 tysięcy kibiców, w Pucharze Niemiec 73,5 i 75, a w Lidze Mistrzów 70 – pomniejszone liczby to efekt wymogów.
Zajmujący się niemiecką piłką dziennikarz, Tomasz Urban, opublikował na swoim Twitterze grafikę przedstawiającą liczbę zamówień na bilety na różne domowe mecze Bayernu. Na mecz z BVB złożono aż niemal 153 tysiące zgłoszeń! A to dane sprzed kilku tygodni i według najnowszych informacji na mecz z Borussią zamówień składać już nie można.
Zamówenia złożone na bilety na mecze Bayernu. Allianz jest zdecydowanie za mała. 100 byłaby co mecz. pic.twitter.com/LvBqsJh3C2
— Tomasz Urban (@tom_ur) August 7, 2017
Ponad 100 tysięcy chętnych na każdy domowy mecz, a otwarta sprzedaż jeszcze nie ruszyła. Spośród tych osób zostanie wylosowanych jakieś 30 tysięcy na dany mecz, bo około 40 tysięcy miejsc już jest zajętych przez karnetowiczów. Dlaczego tylko 40? Bo kluby Bundesligi na karnety przeznaczają około połowy wszystkich dostępnych miejsc.
Zapotrzebowanie jest więc ogromne, choć warto też zwrócić uwagę na tzw. koników, czyli osoby parające się zakupowaniem wejściówek w większych ilościach i sprzedawanie ich potem po wyższych cenach. Jeśli są limity, obejdą i je, w miarę możliwości. Niemniej, chętnych są dziesiątki tysięcy, a miejsc nie zajętych przez karnetowiczów około 30 tysięcy. Jakieś wnioski? Może warto by pomyśleć o rozbudowie stadionu? Przy takich liczbach 100 tysięcy miejsc na trybunach byłoby optymalnym rozwiązaniem. Skoro nawet towarzyski mecz z Napoli oglądało prawie 70 tysięcy widzów… Robert, wspomnij tam prezesowi o tym pomyśle!