Po wysokiej porażce z Lazio w Milanie odezwały się nie tylko stare demony, ale również stali krytycy, którzy tylko czekali na pierwsze potknięcie klubu w nowym sezonie. Jednym z nich był Mino Raiola, a więc agent chociażby Donnarummy, który o mały włos nie przekonałby swojego klienta do zmiany barw klubowych. Raiola w wywiadzie dla włoskich mediów dość dobitnie stwierdził, że nie wierzy w nowy projekt Milanu, który według niego nie ma szans, by przynieść pożądane efekty.
Milan ma za sobą bardzo udane okienko, podczas którego do klubu sprowadzono aż 11 jakościowych piłkarzy. Choć początek sezonu był niezły, to większość osób związanych z klubem zdawała sobie sprawę, że prawdziwy test nadejdzie dopiero w spotkaniu z Lazio. Tak też się stało – Milan oblał jednak ten egzamin w koszmarnym stylu.
Wysoka porażka nie zachwiała jednak wiary w zespół u Montelli, który twierdzi, że spotkanie w Rzymie było jednorazowym wypadkiem przy pracy, a cały projekt odrodzonego Milanu przyniesie pozytywne skutki. Całkowicie odmienne zdanie ma Mino Raiola, dla którego porażka z Lazio była początkiem regularnych już rozczarowań w wykonaniu klubu z Mediolanu.
Raiola słynie ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, a jego relacje z Milanem w ostatnim czasie zostały mocno nadszarpnięte. Wszystko to jest efektem próby wytransferowania Donnarummy do innego klubu. Agent był blisko zrealizowania swojego celu, lecz ostatecznie zawodnik pozostał w swoim macierzystym klubie i podpisał nowy kontrakt. Z takiego finału sprawy zadowoleni byli wszyscy z wyjątkiem Raioli, któremu duże pieniądze przeszły obok nosa.
Wojenka na linii Raiola–Milan trwa i najpewniej w najbliższym czasie nie ulegnie to zmianie. Recepta na uciszenie włoskiego agenta jest jednak prosta – osiągać zamierzone cele, bo wówczas Raiola nie będzie miał powodów do narzekania. Choć oficjalnie sprawa wciąż dotyczyć ma Donnarummy, to w rzeczywistości wszyscy wiemy, że przybrała już ona sferę osobistą.