Odejście Carlo Ancelottiego wywołało niemałą burzę w niemieckich mediach. Dzień po dniu do prasy wyciekają coraz to nowe informacje. Wczorajsze doniesienia „Kickera” przebiły jednak wszystko.
W ostatnim tygodniu czytaliśmy między innymi o podzielonej szatni w bawarskim klubie. Aż piątka piłkarzy miała być rzekomo nieprzychylna włoskiemu trenerowi. Według niemieckich żurnalistów byli to Mats Hummels, Thomas Mueller, Jerome Boateng, Franck Ribery, a także Arjen Robben. Każdy z nich w ciągu kadencji Ancelottiego nie zgadzał się między innymi z metodami treningowymi doświadczonego szkoleniowca.
Co ciekawe, do takich sytuacji dochodziło już w poprzednim roku. Philipp Lahm oraz Xabi Alonso niejednokrotnie odwiedzali siedzibę zarządców klubu, aby poinformować ich o całej sytuacji. Narzekano nie tylko na Ancelottiego, ale także na trenera od przygotowania fizycznego Giovanniego Mauriego, bliskiego współpracownika „Carletto”.
W „Kickerze” czytamy nawet, że Arjen Robben miał stwierdzić, że ciężej od niego trenuje nawet jego syn. Z tego względu niektórzy piłkarze postanowili rozpocząć własne sesje treningowe na terenie klubu, które zostały zabronione przez Włocha. Jak się okazuje, nie był to żaden problem dla piłkarzy, którzy dość szybko znaleźli inne miejsce do ćwiczeń.