Kylian Mbappe to od ostatnich kilkunastu miesięcy gwiazda francuskiego futbolu. Od jego debiutu w Ligue 1 nie minęły jeszcze dwa lata, a Francuz już stał się gwiazdą europejskiej piłki. Jednak rozwój kariery Kyliana mógł prowadzić przez Niemcy.
Wszystko wyszło na jaw, gdy Ralf Rangnick udzielił wywiadu „Bildowi”. Niemiecki wizjoner futbolu za sprawą pracy w Hoffenheim, a także RB Lipsk zasłynął z wypatrywania znakomitych młodych piłkarzy, a następnie wprowadzania ich do pierwszej drużyny. Taka filozofia przyświeca obecnemu pracodawcy Rangnicka, a efekty jego pracy – jako trenera oraz dyrektora sportowego – można podziwiać na przykładzie RBL.
W rozmowie Rangnick przyznał, że Mbappe był bardzo bliski przenosin do wicemistrzów Niemiec z poprzedniego sezonu. W lutym 2015 roku toczyły się rozmowy w sprawie transferu Francuza do Niemiec, jednak na przeszkodzie stanęły zawirowania związane z trenerem RBL – z klubem pożegnał się Alexander Zorniger. Ojciec Kyliana zaznaczył, że jego syn przejdzie do Lipska, jednak miał pewien warunek – trenerem musiał zostać Rangnick. Ostatecznie obecny dyrektor sportowy RBL został szkoleniowcem pierwszej drużyny (w międzyczasie trenerem był Achim Beierlorzer), jednak Mbappe zdecydował się zostać w Monako. Jak widać, taki manewr raczej nie wyszedł na złe niespełna 19-letniemu zawodnikowi.
Dzięki pobytowi w Monako Mbappe zdążył wygrać mistrzostwo Francji oraz dotrzeć do półfinału Ligi Mistrzów. Bardzo dobre występy reprezentanta Francji poskutkowały przenosinami do PSG. Piłkarz jest oficjalnie wypożyczony do klubu ze stolicy Francji, jednak za rok dojdzie do definitywnego transferu, za który Monako ma otrzymać około 180 milionów euro.