Słaba forma, nieefektowna gra – wiele klubów podczas całego sezonu przechodzi przez taki okres. Rzadko zdarza się, żeby drużyna już od początku rozgrywek była w ogromnym kryzysie. Do tej „elitarnej” grupy należą piłkarze FC Koeln. Niemiecki zespół nadal nie wygrał spotkania w Bundeslidze oraz w Lidze Europy.
Jak trudna jest sytuacja niemieckiego zespołu, idealnie obrazuje fakt, że dopiero 24 września, podczas 6. kolejki Bundesligi „Kozły” zdobyły pierwszy punkt w nowym sezonie. Piłkarze Petera Stoegera zremisowali wtedy bezbramkowo na wyjeździe z Hannoverem. Jak na razie jest to jedyny punkt zdobyty w lidze. Sytuacja Koeln bez wątpienia jest bardzo trudna i nic nie wskazuje na to, żeby obraz gry niemieckiej drużyny się zmienił.
Szansą na poprawę humorów kibiców „Kozłów” były mecze w Lidze Europy. Klub z Kolonii nie mógł jednak mówić o największym szczęściu podczas losowania fazy grupowej, bowiem w swojej grupie ma takie zespoły jak Arsenal czy BATE Borysów. Wszystkie najczarniejsze scenariusze wobec rywalizacji z tymi drużynami się potwierdziły. Niemiecki zespół najpierw przegrał na wyjeździe z „Kanonierami” 1:3, następnie uległ na własnym stadionie z Crveną zvezdą 0:1, a wczoraj również musiał uznać wyższość rywali, tym razem ekipie z Białorusi. Po trzech kolejkach FC Koeln najprawdopodobniej straciło szansę na awans. Trudno wyobrazić sobie, żeby nagle niemiecka drużyna wygrała minimum dwa spotkania w grupie, licząc przy tym na korzystne wyniki spotkań rywali.
Największym problemem „Kozłów” wydaje się ofensywa. Do tej pory klub z Bundesligi strzelił w lidze i europejskich pucharach łącznie cztery bramki (trzy w Bundeslidze oraz jedną w Lidze Europy). Drużyna z Kolonii była na tyle zdesperowana, że na początku października sięgnęła po legendę ligi niemieckiej – Claudio Pizarro. Jak na razie, peruwiański piłkarz nie wpisał się na listę strzelców. Trzeba jednak mieć na uwadze, że tak naprawdę okazji na strzelenie gola nie miał wiele. Były zawodnik m.in. Chelsea przebywał łącznie na boiskach Bundesligi przez 82 minuty.
Choć sytuacja Koeln jest wręcz tragiczna, osoby decydujące w klubie cały czas ufają Peterowi Stoegerowi. Austriacki trener jest w niemieckiej drużynie już od 12 czerwca 2013 roku. Być może właśnie ten fakt sprawia, że Stoeger nadal jest trenerem „Kozłów”. Nic jednak nie trwa wiecznie. Jeśli zarówno wyniki, jak i przede wszystkim gra Koeln nie ulegną zmianie, to prędzej czy później możemy być świadkami zmian na stanowisku trenera.