Gram grubo #217: Grecka tragedia bukmachera

gramgrubo

Podczas gdy w Polsce panuje spokój i ciekawość nowych twarzy w piłkarskiej reprezentacji przed meczami towarzyskimi, w innych krajach emocje są nieco bardziej spotęgowane. Dzisiaj ruszają bowiem baraże o awans na mistrzostwa świata w Rosji. To dla nas kolejna okazja, by wygrać batalię z bukmacherem, jednak z doświadczenia wiemy, że spotkania tego kalibru bywają często arcytrudne do wytypowania. 

Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK< 

oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<

Skupimy się na spotkaniu, w którym Chorwaci przed własną publicznością podejmą Greków. Według bukmacherów faworytem tego meczu są gospodarze. Ich forma ostatnio nie zachwycała, a remis z Finlandią na własnym stadionie tylko to potwierdza. I mimo fatalnych rezultatów zdołali zmobilizować się w ostatnim meczu w grupie I i wygrali z bezpośrednim rywalem o zajęcie drugiego miejsca dającego baraże – Ukrainą.

Dzisiaj Chorwatów czeka z pozoru łatwiejsza spotkanie. Grają u siebie, co w przypadku bałkańskich drużyn ma ogromne znaczenie, a wylosowany przeciwnik nie najgorszy, biorąc pod uwagę reprezentacje, które mimo wielkiej klasy muszą walczyć w barażach. Grecja jednak od pamiętnego Euro 2004 w Portugalii, w którym ku zaskoczeniu wszystkich została mistrzem Europy, ma łatkę drużyny mogącej wygrać z każdym i której nie można lekceważyć. Potrafiła urwać punkt choćby Belgom na ich stadionie.

Dzisiaj bliżej nam do zwycięstwa gospodarzy, jednak kurs nie zachwyca, a ewentualne łączenie z overem czy underem bramkowym w naszej ocenie jest zbyt ryzykowne. Mecz może mieć wiele scenariuszy, a przewidzenie go z pozycji typera jest naprawę trudne. Gdy przeglądaliśmy dzisiejszą ofertę, wpadł nam jednak w oko kurs, który może mieć dużą szansę powodzenia w przypadku kilku scenariuszy, a w który niekonieczne wierzą sami bukmacherzy.

Za strzelenie bramek przez obie drużyny oferują wyjątkowo wysoki kurs – 3,05 w FORTUNIE. Grecy nie grają ofensywnej piłki, a napastnicy nie są gwarancją goli na wzór Lewandowskiego w polskiej kadrze. Jednak strzelanie goli na wyjeździe nie należy do rzadkości w ich wykonaniu. Na siedem ostatnich spotkań sześciokrotnie strzelali na stadionie rywala. Dzisiaj może być podobnie.

Generalnie stawianie zakładu, że obie nie strzelą jest dla nas czymś absurdalnym, bowiem nawet największy outsider jest w stanie jedną akcją zapewnić sobie gola, nierzadko w wyniku przypadku. Czerwona kartka, rzut karny czy choćby samobój powodują przegranie zakładu. Dzisiaj oprócz wymienionych zrządzeń losu można dodatkowo liczyć na ofensywę Greków, którzy nie przyjechali do Chorwacji, by porównać piękno wybrzeża i kolor piasku z tym znanym z ojczyzny. Podobnie jak w 2004 roku przyjeżdżają w roli kopciuszka, który być może sporo namiesza. Typ oczywiście podyktowany atrakcyjnym kursem, jednak w przypadku meczów o tak duża stawkę czasem warto zagrać przeciwko oczekiwaniom buka.

Chorwacja – Grecja | obie drużyny strzelą gola, 3,05

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł