W sieci pojawiło się nagranie z symulacji losowania, jaką FIFA przeprowadziła, aby zapoznać wszystkich z jego zasadami. Polska trafia na nim do niezwykle ciekawej grupy, a cieszyć mogą się przede wszystkim Belgowie, którzy wpadają do „grupy życia”.
FIFA na swojej oficjalnej stronie wystosowała filmik, przy okazji którego tłumaczy zasady losowania grup mistrzostw świata, do którego ma dojść już w piątek, 1 grudnia. Są one dość proste i nie różnią się niczym od tych, jakie dobrze znamy z poprzednich edycji mistrzostw świata czy mistrzostw Europy.
Trzydzieści dwie drużyny podzielone zostały pod względem rankingu FIFA na cztery koszyki. Wyjątkiem jest Rosja, która z automatu, jako gospodarz, trafiła do pierwszego koszyka. „Sborna” nie będzie też losowana, a od razu zostanie przydzielona do grupy A.
Losowanie rozpoczniemy od przydzielenia pozostałych drużyn z pierwszego koszyka do grupy od B do H. Następnie dolosowujemy do nich kolejne ekipy z koszyków drugiego, trzeciego i czwartego. Trzeba pamiętać jednak o zasadzie mieszania kontynentów.
Według wytycznych FIFA do jednej grupy nie mogą trafić drużyny grające w tej samej strefie kwalifikacyjnej. Wyjątkiem jest Europa, dla której takiego zastrzeżenia wprowadzić nie można, gdyż… na turnieju zagra aż 14 ekip ze strefy UEFA. Tutaj zatem limitem są maksymalnie dwa miejsca w jednej grupie dla awansujących z tej strefy.
Najciekawsze dzieje się jednak dopiero później. Po wytłumaczeniu wszelkich zasad symulator FIFA przystępuje bowiem do losowania. Polska natychmiast zostaje przydzielona do grupy C. Później do „Biało-czerwonych” dolosowane zostają jeszcze Kolumbia, Serbia i Iran.
Jako że nic dwa razy się nie zdarza, należy przyjąć, że na 99% nie wylosujemy takiej grupy w piątek. Należy przyznać, że byłaby ona jednak bardzo ciekawa i – przede wszystkim – wyrównana, gdyż każdy z naszych domniemanych rywali miałby większe ambicje niż sama walka o urwanie pojedynczych punktów w grupie.
Na symulatorze zdecydowanie wygrywa Belgia, dla której grupa z Islandią, Peru i Panamą byłaby spełnieniem marzeń. Narzekać nie mogliby także Rosjanie, którzy oprócz Szwajcarów za rywali otrzymali wczoraj Egipcjan i Australijczyków, a zatem komplet drużyn, z którymi mogliby skutecznie powalczyć.
Wczorajszy symulator FIFA nie był za to łaskawy dla Portugalii, których pojedynki z Hiszpanią, Koreą Południową i Senegalem można by uznać za „grupę śmierci”. Do miana takiej kandydowałaby również z pewnością ta, w której znaleźli się Anglicy i Francuzi, a wraz z nimi Tunezyjczycy i Saudyjczycy.
Jak będzie w piątek? Miejmy nadzieję, że mimo wszystko nieco inaczej, a los oszczędzi nas przed trzema nerwowymi spotkaniami już na początku turnieju.