Jak nic przynosimy pecha. Lazio zepsuło w czwartek mnóstwo kuponów, a my zaczynamy podejrzewać, że po nie tak dawnej serii wielu kuponów z rzędu na plus, przyszło fatum, które uniemożliwia nam wygraną. Dzisiaj teoretycznie powinniśmy wybrać dwie małe rybki, które zagwarantują nam obiad po tak długim głodzie, jednak skoro i tak nasze sieci nie są w stanie złapać niskich kursów, rzucimy się na głęboką wodę w poszukiwaniu grubej ryby.
Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK<
oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<
O 20:45 w Weronie będą miały miejsce derby tego miasta. Hellas podejmie Chievo na Stadio Marc’Antonio Bentegodi w roli gospodarza. Obie ekipy nie najlepiej radzą sobie w obecnych rozgrywkach. Hellas z 19 punktami okupuje przedostatnią pozycję w tabeli, a Chievo z sześcioma oczkami więcej plasuje się na 15. miejscu. I choć w na ten moment bliżej Serie B są dzisiejsi gospodarze, nie możemy wykluczyć ewentualnego spadku drugiego werońskiego zespołu.
Bukmacherzy na dzisiejsze spotkanie wystawili bardzo ciekawe kursy. Większe szanse dają Chievo, które mimo teoretycznie meczu wyjazdowego, zagra na własnym stadionie. Jednak piętnasta drużyna ligi nie punktuje ani u siebie, ani na wyjeździe. Na dziesięć ostatnich meczów wygrała tylko raz, gdy podejmowała przed własną publicznością Cagliari (2:1), jednokrotnie podzieliła się punktami z Udinese (1:1), a aż osiem ostatnich starć zakończyło się porażką.
Hellas Verona mimo gorszej pozycji w tabeli wygląda w tym zestawieniu nieco lepiej. Na dziesięć ostatnich spotkań wygrała trzykrotnie. Co ciekawe, rywale nie należeli do ligowych outsiderów. Pokonała na wyjeździe Fiorentine aż 4:1 oraz Milan (3:0) i Torino (2:1) u siebie. W pozostałych siedmiu meczach Verona nie zanotowała choćby jednego remisu, oddając w każdym starciu trzy punkty rywalom. Dzisiaj, w tak ważnym dla kibiców spotkaniu, pora na trzy punkty i próbę odbicia się od dna.
Dziwią nas kursy wystawione przez bukmacherów. Obie ekipy grają tak naprawdę u siebie, a wystawione kursy dają do zrozumienia, że to Chievo jest nieklarownym, ale nadal faworytem tego starcia, mimo że nie pokazało niczego nadzwyczajnego w ostatnim czasie. Co więcej, pod znakiem zapytania stoi występ najlepszego strzelca Chievo – Roberto Inglese, który zmaga się z kontuzją kolana. W przypadku jego absencji, szanse w ofensywie maleją. Rosną za to nasze, bowiem postawimy na zwycięstwo gospodarzy. Kurs sowity, a szanse spore. Pewniaki nie wchodzą, pogłębiają frustrację, a skoro to Gram Grubo, to jesteśmy dobrej myśli, bo gorzej już chyba być nie może.
P.S.
Grajcie na odwrót, to chociaż Wy wygracie
Hellas Verona – Chievo Verona | Hellas, 3,50 Totolotek