Początek kolejnego sezonu dla wielu europejskich drużyn jest perspektywą dość odległą. Nie przeszkadza to jednak w planowaniu bliskiej przyszłości, która dla kilku zespołów i ich trenerów stoi pod ogromnym znakiem zapytania.
Najciekawiej jest oczywiście w Paryżu, gdzie Unai Emery pozostaje szkoleniowcem PSG zaledwie teoretycznie. W praktyce wygląda to tak, że już sami zawodnicy w mediach informują o przesądzonym losie ich aktualnego trenera: – Wiele rzeczy w przyszłym sezonie ulegnie zmianie. Między innymi tyczy się to posady trenera – wypalił na zgrupowaniu reprezentacji Belgii Thomas Meunier, defensor drużyny ze stolicy Francji.
Odejście Emery’ego to oczywiście pewnego rodzaju tajemnica poliszynela. Większą zagadką jest to, kto go zastąpi. Według bliskiego przyjaciela Antonio Conte, Fabrizio Romano (dziennikarza The Guardian oraz ekipy Gianluca di Marzio) przedstawiciele francuskiego klubu zgłosili się w tej sprawie do aktualnego trenera Chelsea. 48-latek pomimo jeszcze ponad rocznego kontraktu z „The Blues”, opuści Londyn głównie z powodu braku zrozumienia pomiędzy nim a zarządem klubu, który co jakiś czas krytykuje. Paryż byłby dla niego o tyle kuszącą opcją, ponieważ przyszły mistrz Francji raczej rzadko kiedy dwa razy spogląda na wydanego funta (w ich przypadku euro), tak jak robi to ostatnimi czasy Roman Abramowicz.
Innym kandydatem jest Luis Enrique, którego życzy sobie przede wszystkim Neymar. Były szkoleniowiec Barcelony jest także łączony w kontekście przenosin do Chelsea, ale wydaję się, że w przypadku oferty od katarskiego szejka, dokona oczywistego wyboru. Z kolei wczorajsze doniesienia Bilda sugerują, że faworytem do objęcia posady po Emerym jest Thomas Tuchel.
Wiemy, wiemy, od wszystkich tych plotek może zakręcić się w głowie. To jednak nie koniec. Płynnie przechodząc do Anglii musimy także wspomnieć o Arsenalu. Odejście Arsene’a Wengera nie jest oczywiście pewne, ale wiadomości z Bilda, jakoby Tuchel odrzucił ofertę z Bayernu natychmiast sprowokowały doniesienia, których autorem jest Kicker, o przejęciu „Kanonierów” przez 44-letniego Niemca. Na Emirates od niedawna pracuje jednak skonfliktowany z Tuchelem były dyrektor sportowy Borussii Dortmund, co może stworzyć pewne problemy przy tej transakcji.
Biorąc wszystkie te doniesienia do kupy, możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że latem będzie ciekawie. W grze o stołki trenera Paris Saint-Germain, Chelsea oraz Arsenalu są tacy menedżerowie jak Conte, Tuchel i Enrique. Pierwszy z nich jeśli ostatecznie nie trafi do stolicy Francji, powróci najprawdopodobniej na stanowisko selekcjonera „Squadra Azzurra”. Nie zapominajmy dodatkowo o Carlo Ancelottim, który wciąż pozostaje bez pracy i może w tym zestawieniu sporo namieszać.