Kontuzje w zawodzie piłkarza są czymś zupełnie normalnym. Problem powstaje jednak wtedy, kiedy do urazów dochodzi poza boiskiem. Przekonał się o tym między innymi Wayne Rooney, który po jednym ze spotkań reprezentacji Anglii pośliznął się na butelce z napojem energetycznym wychodząc spod prysznica. W nieco mniej zabawnych okolicznościach kontuzja przytrafiła się Carlosowi Tevezowi. Argentyńczyk uszkodził swoje zdrowie…podczas wizyty w więzieniu.
Do zdarzenia doszło w Kordobie, gdzie położony jest zakład karny o zaostrzonym rygorze. Od 16 lat za napad z bronią w ręku przesiaduje w nim przyrodni brat Carlosa – Juana Alberto Martinez. Według informacji „Fox Sports” 34-letni piłkarz wziął udział w 20-minutowym meczu wraz z więźniami, który zakończył się dla piłkarza Boca urazem łydki.
Początkowo Tevez ukrywał powód swojej kontuzji, ale ostatecznie działacze Boca Juniors dowiedzieli się o zaistniałej sytuacji, co bardzo ich rozwścieczyło. Argentyńczyk najprawdopodobniej będzie pauzował przez miesiąc, a to oznacza, że opuści około sześciu spotkań.
Były zawodnik Manchesteru City oraz United wrócił do Boca Juniors po roku spędzonym w Shanghai Shenhua. Po powrocie do ojczyzny napastnik rozegrał 8 spotkań, w których trafił 3 bramki oraz zanotował 2 asysty.