Adrian Mierzejewski nie znosi w życiu stagnacji. Przynajmniej tak możemy wywnioskować z ostatnich lat jego piłkarskiej kariery, której może pozazdrościć mu wiele polskich piłkarzy. Tym razem przyszedł czas na Chiny.
Od 2011 roku, kiedy to w końcu zdecydował się opuścić Ekstraklasę, występował w różnych zakątkach świata. Trzy lata spędził w Turcji, dwa w Arabii Saudyjskiej, zaś po roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Australii. Teraz czeka go nowe wyzwanie, konkretnie gra dla Changchun Yatai, ekipy na co dzień występującej w Chinese Super League.
Według australijskich mediów, Polak będzie kosztował 1,3 miliona dolarów. Jest to czwarty co do wielkości przeprowadzony transfer w historii A-League.
Adrian Mierzejewski NIE POBIŁ rekordu transferowego A-League, jak piszą polskie media.
Rostyn Griffiths – w 2012 do Guangzhou R&F za 1,35 mln
Mark Bridge w 2016 do Singha Chiangrai United za 1,35
Matt Spiranovic w 2015 do Zhejiang Greentown za 1,39 mlnAdrian za 1,3mln do Yatai
— Kotleszka_Soccer ???? (@Adam_Kotleszka) July 5, 2018
Czy przenosiny do Chin pomogą Mierzejewskiemu wrócić do kadry? 31-latek już po fenomenalnym ubiegłym sezonie mógł otrzymać szansę chociażby podczas przygotowań w Arłamowie, jednak Adam Nawałka zwyczajnie odrzucił ten pomysł. Chińska ekstraklasa bez wątpienia cechuje się większym poziomem sportowym aniżeli A-League i w przypadku nowego szkoleniowca, wychowanek Stomilu Olsztyn może spodziewać się powołania na najbliższą Ligę Narodowów.
Yatai w obecnym sezonie zajmuje dopiero dwunaste miejsce w ligowej tabeli (na szesnaście ekip). W ekipie prowadzonej przez Jingdong Yanga największą gwiazdą jest oczywiście Odion Ighalo, który podczas tegorocznego mundialu w reprezentacji Nigerii pełnił rolę podstawowego napastnika.