Rok temu dość zaskakująco zamienił Manchester City na Borussie Dortmund. Dla 17-letniego wówczas Anglika był to krok odważny i bardzo nietypowy. Z perspektywy czasu można śmiało powiedzieć, że także udany.
Dziś Gareth Southgate wysłał powołania na zbliżające się zgrupowanie reprezentacji Anglii przed meczami z Chorwacją i Hiszpanią. Na 23-osobowej liście znalazło się kilka sensacyjnych nazwisk, wśród których prym wiedzie przede wszystkim Jadon Sancho: – To była odważna decyzja, aby przenieść się do Bundesligi w tak młodym wieku. Dla mnie jednak najważniejsze jest to, że gra regularnie i pokazuje ogromną jakość – argumentuje to powołanie Southgate.
Skrzydłowy do wielkiej piłki trafił tak na dobre w tym roku. W zeszłym sezonie złapał blisko 700 minut w Bundeslidze, ale głównie był wykorzystywany w rozgrywkach młodzieżowych. Teraz jest zupełnie inaczej, głównie za sprawą Luciena Favre, który daje szanse nastolatkowi. Póki co głównie z ławki, ale to nie przeszkadza Sancho w pomaganiu swojej drużynie. Łącznie w obecnej kampanii rozegrał 317 minut, podczas których zaliczył osiem asyst i dołożył jedną bramkę. Kosmos.
Dla wielu z nas jego narodowość może być zadziwiająca. 18-letni Anglik w niemieckim klubie? Zwykle młodzi, angielscy piłkarze dość długo przesiadują w drużynach młodzieżowych swoich macierzystych klubów, ale Jadon podążył zupełnie inną drogą. Wychowanek Watford przez wiele lat znajdował się w akademii Manchesteru City, jednak doskonale wiedział, że w drużynie „Obywateli” będzie bardzo trudno przebić się do pierwszego zespołu. Pomocną dłoń podała mu Borussia, ale za ówczesnego 17-latka musiała zapłacić aż 8 milionów euro.
Szybki rozwój Sancho spowodował, że w ubiegłym tygodniu został nagrodzony nowym kontraktem z niemieckim klubem. Dziś może cieszyć się dodatkowo z powołania do dorosłej reprezentacji narodowej. Co będzie następne?