Strata Bayernu Monachium do Borussii Dortmund po wczorajszej serii gier wynosi już dziewięć punktów. Wydaje się więc, że to idealny czas na reakcję szefów „Bawarczyków”. Czy projekt Niko Kovaca ma jeszcze rację bytu? I najważniejsze – jak długo jeszcze potrwa?
Dzisiejszy remis z przedostatnią w tabeli Fortuną Dusseldorf mógł dotkliwie zaboleć sympatyków aktualnego mistrza Niemiec. Z 3-1 do 3-3 w zaledwie 13 minut do końca spotkania? Brzmi jak najczarniejszy koszmar, w którym Bayern tkwi od początku sezonu.
NIEWYKORZYSTANE SYTUACJE LUBIĄ SIĘ MŚCIĆ! ???
Najpierw Robert Lewandowski zmarnował dobrą szansę do strzelenia gola na 4:2, a chwilę później Fortuna Düsseldorf doprowadziła do remisu 3:3 z Bayernem Monachium! #BundesTAK ?? pic.twitter.com/2TrwqEa46m
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 24, 2018
Kolejna strata oczek sprawiła, że drużyna z Monachium nie zdoła uzbierać po raz pierwszy od sezonu 2011/2012 40 punktów w ligowej tabeli. Tak, tak, dokładnie w tym okresie kapela prowadzona przez Juergena Kloppa odgrywała swój koncert, który zaprowadził ich w stronę ligowego mistrzostwa. Czy tym razem będzie podobnie?
Do tej pory władze klubu stanowczo odrzucały możliwość zwolnienia Chorwata. Dziś ich ton już się nieco zmienił.
– Dzisiejszy dzień jest dla nas trudny.Istnieje potrzeba wewnętrznej dyskusji, ale jestem pewien, że we wtorek naszym trenerem nadal będzie Niko Kovac. To co zobaczyłem dziś w obronie przypomniało mi pewne głupie komedie – stwierdził po meczu Ulu Hoeness.
We wtorek na Allianz Arena przyleci Benfika. W Lidze Mistrzów sytuacja Bayernu jest opanowana, zatem 47-letni trener ma przynajmniej jeszcze tydzień spokoju.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!