Mistrzowie od wywierania presji. Często właśnie tak opisuje się Napoli, przez co do klubu przyczepiła się również łatka „włoskiego Tottenhamu”. Zespół spod Wezuwiusza od kilku lat zaliczał progres, chcąc w końcu zagrozić Juventusowi na krajowym podwórku. W pewnym momencie wydawało się, że cel jest blisko, ale ostatecznie skończyło się na tym, na czym zwykle – wywarciu presji na „Starej Damie”.
Przed obecnym sezonem posypały się nieco plany dalszego rozwoju pod wodzą Sarriego. Drużynę objął Ancelotti, mając za zadanie budowanie mocnego, stabilnego zespołu. Napoli już nie zachwyca aż tak piękną i ofensywną grą, jest inne. Trudno teraz wnioskować, czy słabsze, w końcu „Ancelotti + Napoli” ma być długofalowym projektem, więc na ocenę na pewno przyjdzie czas. Teraz możemy odnieść się do tego, co mamy, czyli. odpadnięcia z grupy Ligi Mistrzów.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!
Napoli na starcie było stawiane jako „pewniak” do Ligi Europy, w końcu mocarne PSG i finalista z poprzedniego sezonu, Liverpool, wydawały się niemal nietykalne. Właśnie w taki sposób zakończyła się ta rywalizacja, jednak Napoli do ostatniej chwili miało wszystko w swoich rękach, wystarczyłoby trafienie np. Milika, który miał najlepszą okazję. Jest więc pewien niedosyt, ale nie ma tragedii – trzeba skupić się na tym, co czeka neapolitańczyków. Carlo Ancelotti odniósł się do tego, co czek jego zawodników wiosną, nie ukrywając ambitnych planów. Wskazał również wymarzonego rywala.
– Teraz chcemy pokazać się z dobrej strony w Lidze Europy. Byłem menedżerem Chelsea i chciałbym zmierzyć się z nią w finale. Myślę, że Sarri również chciałby zagrać w nim przeciwko Napoli – wyznał 59-latek.
?? Naples
?️ Ancelotti : "Jouer la finale de la Ligue Europa contre le Chelsea de Sarri" pic.twitter.com/nKlLfaOjYQ— beIN SPORTS (@beinsports_FR) December 16, 2018
Wiele osób twierdzi, że dopiero wiosną w Lidze Europy zaczynają się mecze, które warto oglądać. Można z tym polemizować, jednak prawdą jest, że „im dalej w las”, tym bardziej znane i uznane marki wybiegają na murawę. Jeśli zarówno Napoli jak i Chelsea podejdą do tych rozgrywek na 100%, szansa na ich pojedynek będzie dość duża. Ancelotti kontra Chelsea, której dał tytuł mistrzowski w 2010 roku i Sarri kontra Napoli, które wniósł na jeszcze wyższy poziom i walczył o scudetto? Byłoby wybornie.
Jak myślicie, jak daleko zajdą obie drużyny? Będą walczyły z całych sił o triumf, czy jednak skupią się na rozgrywkach krajowych?
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!