Tak jak w większości sportów motorowych mamy słynne „grid girls”, tak w piłce nożnej mamy dzieci. To właśnie one wyprowadzają na plac gry swoich idoli, doświadczając przy tym być może jednej z najpiękniejszych chwil dzieciństwa. Zdarzają się jednak wyjątki…
Właśnie taki miał miejsce w spotkaniu otwierającym 20. kolejkę holenderskiej Eredivisie. Samo spotkanie może nie zachęcało obsadą, bo ostatnie De Graafschap podejmowało przedostatnie NAC Breda. Ostatecznie to gospodarze wygrali 3:0 i przesunęli się na przedostatnią pozycję, ale dziś nie o tym. Najciekawsze było to, co wydarzyło się przed meczem.
Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz bonus
Zawodnicy De Graafschap na boisku pojawili się w asyście nie dzieci, a staruszków. No, chyba że komuś by to określenie przeszkadzało, można użyć zwrotu „seniorzy” – wszyscy mieli bowiem po 65 lat.
Hollanda ekiplerinden De Graafschap, kulübün 65. yıl dönümünde sahaya çocuklar yerine 65 yaşında taraftarlarla çıktı. ?pic.twitter.com/nnr7iV6qYq
— Sporx Ekstra (@sporxekstra_) February 2, 2019
Skąd taki pomysł? Akcja została zorganizowana właśnie z okazji 65-lecia powstania klubu noszącego przydomek „Super Farmerzy”. W ten sposób w jakiś sposób uhonorowano najstarszych kibiców, którzy mają tyle lat, co ich ulubiony klub.
Co ciekawe to nie pierwszy przypadek podobnej akcji w Holandii. W 2015 roku zawodnicy Ajaksu wyszli na murawę ze swoimi mamami u boku, a wszystko z okazji Dnia Mamy. Udając się nieco dalej, brazylijskie Sao Paulo niedawno w celu zwiększania świadomości w temacie ochrony psów, posłało swoich zawodników na plac z gry z czworonogami u boku. Ciekawe, jaki pomysł będzie następny…
São Paulo walking onto the pitch with dogs pic.twitter.com/1D90wvq3gC
— Footballers with animals (@ftbllrswanimals) August 6, 2018