A we Włoszech, jak we Włoszech. Samochód Wandy Nary zaatakowany kamieniem!


Niestety, coraz częściej piłka nożna wychodzi poza aspekty sportowe.W szczególności jest to widoczne we Włoszech. Kibice z Półwyspu Apenińskiego słyną z bardzo porywczych zachowań. Tym razem główną ofiarą jest Wanda Nara. Agentka i jednocześnie żona Mauro Icardiego została zaatakowana w sobotni poranek. 

Kwestia argentyńskiego zawodnika w Interze jest aktualnie najgorętszym tematem w Serie A. Mauro Icardi stracił kilka dni temu opaskę kapitana włoskiego klubu. By tego było mało, Icardi odmówił gry w czwartkowym spotkaniu zespołu z Rapidem Wiedeń w ramach 1/16 Ligi Europy. Cała sytuacja piłkarza powoduje, że w mediach przypisywane są różnego typu historie.

Według wielu źródeł, za takim negatywnym obrotem spraw stoi agentka Icardiego, Wanda Nara. Żona zawodnika od dłuższego czasu negocjuje z klubem warunki nowego kontraktu. Obie strony nie mogą jednak dojść do porozumienia. Nie chodzi tutaj tylko o pensję Argentyńczyka. Wanda często decyduje się na publiczną krytykę włoskiego zespołu. Wygląda na to, że miarka się przebrała. Odebranie opaski od Icardiego jest idealnym argumentem.

Trzeba przy tym wszystkim zachowywać pewne standardy i oddzielać sport od życia prywatnego. Niestety, najprawdopodobniej kibice Interu nie potrafią tego zrobić. W sobotni poranek, Wanda Nara przejeżdżała obok San Siro. Niespodziewanie, samochód żony piłkarza obrzucono kamieniem. Na całe szczęście, ani kobiecie, ani dwójce dzieci, która podróżowała z Wandą, nic się nie stało. Kamień miał trafić w szybę auta.

Z pewnością cały incydent nie pomoże w dalszych negocjacjach oraz w samej przyszłości Icardiego w Mediolanie. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że latem argentyński napastnik zmieni klub. Biorąc pod uwagę fakt, że Mauro Icardi ma wpisaną w kontrakcie klauzulę, która wynosi 110 milionów euro, chętni po zawodnika na pewno się znajdą.