Już za cztery lata może dojść do niezwykłego przedsięwzięcia nie tylko dla fanów futbolu. Mundial w komunistycznej Korei Północnej? To bardzo prawdopodobny scenariusz, który popiera Prezydent FIFA.
Gianni Infantino potwierdził, że światowy organ zarządzający piłką nożną przyjąłby wspólną ofertę Korei Północnej i Południowej na organizację Mistrzostw Świata Kobiet w 2023 roku. Tegoroczny turniej odbędzie się we Francji, ale proces składania aplikacji na kolejną imprezę właśnie się rozpoczyna. Swoje kandydatury zgłosiły do tej pory takie kraje jak Australia, RPA, Japonia i Nowa Zelandia.
Podczas ostatniego przemówienia Szwajcar wspominał przede wszystkim o krajach azjatyckich:
– Słyszałem o opcji rozegrania Mistrzostw Świata kobiet w 2023 roku w Korei Północnej oraz Południowej. Byłoby to coś wspaniałego. Oba kraje do niedawna były w bardzo trudnej sytuacji.
To będzie oczywiście dość trudny do zrealizowania pomysł. Oba kraje oficjalnie nie ogłosiły pokoju od czasu wojny w 1950 roku. W dodatku północna część narodu jest w dużej mierze zamknięta dla reszty świata. Mimo to podczas zimowych Igrzysk Olimpijskich 2018 roku oba państwa wymaszerowały razem pod jedną flagą podczas ceremonii otwarcia.
Takie rozwiązanie byłoby pierwszym krokiem w stronę przeprowadzenia wspólnych letnich Igrzysk Olimpijskich za 13 lat, o których media wspominały już na początku lutego.
Ogłoszenie gospodarza wspomnianego mundialu kobiet nastąpi w marcu kolejnego roku.