Dla Luki Jovicia przyszłe letnie okienko transferowe może być bardzo ważne w kontekście jego przyszłości. Napastnikiem bowiem zainteresowanie wykazuje Barcelona, ale – wierząc w słowa ojca piłkarza – Serb nie jest zdesperowany, aby zasilić szeregi „Dumy Katalonii”.
21-latek obecnie jest zaledwie wypożyczony z Benfiki do Eintrachtu. Oczywiście niemiecki klub planuje już opłatę w wysokości 7 milionów euro za wykup piłkarza z Portugalii, co jak na dzisiejsze standardy rynku jest istną promocją. Do tej pory ekipa z Frankfurtu planowała natychmiastową odsprzedaż reprezentanta Serbii, ale ostatnia wypowiedź dla „Bildu” ojca piłkarza nieco zmieniła tę optykę:
– Oczywiście Luką zainteresowanie wykazuje kilka klubów, wśród których jest Barcelona. On jednak póki co o tym nie myśli, ponieważ nie jest przekonany, że będzie tam regularnie występował na boisku. Mój syn chce zagrać w Lidze Mistrzów w Eintrachcie w kolejnym sezonie.
Obecnie drużyna prowadzona Adiego Huettera zajmuje czwartą lokatę w Bundeslidze i jest na najlepszej drodze do zapewnienia sobie awansu do Champions League. Sporą cegiełkę dołożył do tego oczywiście Jović, który zdobył już 17 bramek oraz 5 asyst w ligowym sezonie.
Do tej pory do Eintrachtu, według informacji „Bilda” wpłynęła jedna oferta za Jovicia. Jej autorem był Bayern Monachium, który zaproponował za Serba 55 milionów euro. Taka kwota okazała się jednak za mało satysfakcjonująca.