Piłkarz + social media? W wielu przypadkach to niebezpieczne połączenie. Świadkami tego byliśmy m.in. po meczu Milan – Lazio, kiedy Tiemoue Bakayoko paradował z koszulką rywala – wszystko zaczęło się kilka dni wcześniej właśnie w social mediach. Są jednak też tacy, którzy korzystają z tych narzędzi wręcz idealnie.
Odbierz darmowy zakład 20 zł
Jednym z przykładów bez wątpienia jest Marten De Roon. Holenderski pomocnik występujący na co dzień w Atalancie Bergamo. 29-latek przeniósł się do Włoch w 2015 roku z Heerenveen, a od tamtego czasu zaliczył roczny epizod w Middlesbrough. Poza tym, że o Holendrze robi się coraz głośniej za sprawą mocnej pozycji w bijącej się o TOP4 Atalancie, mamy także inny powód atencji…
Konto na Twitterze – to właśnie tam De Roon co chwilę umieszcza przeróżne perełki. Jedną z nich był post po swoim setnym meczu w Serie A. Dumnie prezentującą się klubową grafikę zawodnik ozdobił dopiskiem od siebie: „Mimo pięciu bramek, to wciąż o pięć więcej, niż w Serie A ma Messi”
Tak – De Roon w stu występach pokonał bramkarzy rywali zaledwie pięciokrotnie, ale ale jak widać nie przeszkadza mu to w żartowaniu. Wystarczy rzucić okiem na to, co reprezentant Holandii umieścił w opisie swojego profilu: „Podsumowanie gry w piłkę we Włoszech: kiedy wygrywamy, dostaję najlepszy stolik i jedzenie za darmo. Kiedy przegrywamy, moja żona musi brać jedzenie na wynos.” A co poza tym?
Tak się „umie w Internety”
Można zakładać, że biorąc pod uwagę zabawne opakowywanie własnej gry, De Roon należy do ścisłej czołówki. Aż szkoda, że nie tweetuje częściej, bo na pewno jego konto byłoby jednym z lepszych piłkarskich poprawiaczy humoru. Wracając do najważniejszego, czyli boisk: Atalanta po ograniu Napoli dogoniła czwarty AC Milan i na pięć kolejek do końca sezonu jest mocnym kandydatem do gry w Lidze Mistrzów. Kolejnym krokiem do tego celu będzie mecz z Udinese, w najbliższy poniedziałek. Ciekawe, co De Roon przygotuje, jeśli jego drużynie uda się wskoczyć do najmocniejszej czwórki…