Real Madryt nie traci czasu. Ledwo rozpoczęliśmy maj, a „Królewscy” dokonali już dwóch solidnych wzmocnień. Po Ederze Militao przyszedł czas na utalentowanego Luke Jovicia.
Według informacji madryckiego „AS-a” oraz „Bilda”, Serb będzie kosztował 60 milionów euro. Z tej kwoty 20% zostanie wpłacone na konto Benfiki, która zapewniła sobie w ten sposób 12 milionów euro kwoty odstępnego za kolejny transfer piłkarza. Umowa zostanie podpisana na kolejne sześć sezonów.
Wydawało się, że największym faworytem do pozyskania napastnika będzie Barcelona. Mistrz Hiszpanii nie chciał jednak spełnić żądań finansowych Eintrachtu, a Real szybko przyśpieszył negocjacje z agentem piłkarza. Przez wiele tygodni negocjacje były na zaawansowanym etapie, a w ostatnich dniach wszystko zmierzało ku sfinalizowaniu tej transakcji.
Jović w obecnym sezonie trafił już 26 bramek oraz zanotował 7 asyst. Serb poprowadził Eintracht do miejsca gwarantującego grę w kolejnym sezonie Ligi Mistrzów. Drużyna z powodzeniem radzi sobie także w Lidze Europy, gdzie dotarła do półfinału i już w czwartek stanie w szranki przeciwko Chelsea w rewanżowym spotkaniu.
Informacje w hiszpańskich mediach przewidują, że 21-latek trafia na Bernabeu jako wsparcie dla Karima Benzemy, choć niewykluczone, że powoli będziemy świadkiem wymiany pokoleniowej w linii napadu „Los Blancos”. Takiego typu graczem miał w zeszłym sezonie okazać się Mariano Diaz, jednak Hiszpan nie sprostał wymaganiom Zidane’a i najprawdopodobniej latem opuści Madryt.