Dojście na sam szczyt wymaga poświęceń, samozaparcia, ale także wsparcia. Kariery zawodników miały różne początki, ale wiele z nich łączy jedno – rodzice. Okazuje się, że nie wszyscy wnikliwie śledzą poczynania swoich pociech…
Cristiano Ronaldo w Madrycie zdobywał Ligę Mistrzów za Ligą Mistrzów, jednak gorzej było z mistrzostwami. Teraz można powiedzieć, że odwrócił sobie sytuację i może zgarnąć parę scudetto, przegrywając w Europie. Mimo tego wciąż zdobywa trofea, a gra w klubie, jakim jest „Juve”, ujmy mu nie przynosi.
Po kolejnym tytule Cristiano Ronaldo, jego mama wrzuciła na swojego Twittera pewne zdjęcie z podpisem: „Moja duma, mój syn”.
Ładne, ale pomijając to, co jest dopisane na zdjęciu. Tym, którzy nie znają hiszpańskiego, spieszymy z translatorem pomocą. Tekst informuje, że Ronaldo uchronił Juventus przed spadkiem, a następnie dał klubowi pierwsze mistrzostwo od 20 lat… Dziwne, podobnie jak to, że wpis „wisi” już jakiś czas i nie jest usuwany. Może Portugalczyk wcale nie azmierza wyprowadzać mamy z błędu?
Nie każdy interesuje się piłką nożną, ale prawie każdy wie, co jego dziecko robi w pracy i gdzie to robi. Mama Cristiano Ronaldo najwyraźniej nie jest szczególnie wnikliwa i do szczęścia wystarczyła jej wiadomość, że jej syn gra we Włoszech, w Turynie. W końcu dla rodzica najważniejsze, że dziecko szczęśliwe i ma się dobrze.