Transferowa ofensywa w wykonaniu Borussii Dortmund mogła jasno wskazywać, że klub z Signal Iduna Park rozważa sprzedaż Jadona Sancho. Jak się jednak okazuje – nic z tych rzeczy. Anglik w przyszłym sezonie nadal będzie bronił barw wicemistrza Niemiec.
Młody skrzydłowy prezentował fenomenalną formę w ubiegłym sezonie. Przez sporą część kampanii drużyna Luciena Favre’a rywalizowała z Bayernem Monachium jak równy z równym, co było także wielką zasługą 19-latka. Nic zatem dziwnego, że największe kluby w Europie skupiły swoją uwagę na byłym zawodniku Manchesteru City.
Mimo to ostatnie słowa dyrektora generalnego klubu, Hansa-Joachima Watzke wykluczają jakikolwiek transfer nastolatka:
– Można oczywiście zakładać, że Jadon nie będzie grał przez ponad 10 lat w BVB, ale mamy jasne porozumienie dotyczące teraźniejszości. Sancho nie jest dostępny na rynku i zagra w przyszłym sezonie w naszych barwach.
Najczęściej Sancho łączono z przenosinami do Manchesteru United. James Ducker z „The Telegraph” w marcu informował o zainteresowaniu także PSG, ale oba zespoły mogła odstraszyć zaporowa kwota odstępnego w postaci 100 milionów funtów.
Poniekąd takie twarde postawienie sprawy przed Broussie może trochę dziwić. Trudno dziś przewidzieć, czy Sancho zagra kolejny tak udany sezon. W przeszłości Dortmundczycy nie wychodzili źle na sprzedaży swoich zawodników, mówiąc konkretnie o Dembele, Aubameyangu czy ostatnio o Pulisicu. Teraz władze niemieckiego klubu postanowili działać inaczej. Czy wyjdzie to im na dobre?