„My go potrzebujemy.” „Ale my bardziej!” – Guardioli i Kovaca przepychanka o Sane

Tegoroczne letnie okienko transferowe ma kilka głośnych, głównych nazwisk. Są nimi przede wszystkim Joao Felix i Antoine Griezmann, jednak dużo mówi się o zawodnikach, którzy mogą zmienić barwy. Neymar, Lukaku, Icardi, Eriksen, Maguire… Wśród nich dość dyskretnie skrywa się także Leroy Sane.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Stosunkowo dawno pojawiły się pierwsze informacje o zainteresowaniu młodym Niemcem Bayernu Monachium. Potęga zza naszej zachodniej granicy pierwszy raz w historii postanowiła wydać pieniądze adekwatne do panujących obecnie standardów, choć poza Lucasem Hernandezem działa raczej zachowawczo.

Temat Sane jest poważny, został potwierdzony przez najważniejsze osoby w bawarskim klubie, jednak wszystko niezmiennie wydaje się stać w miejscu. Manchester City nie musi sprzedawać nikogo za mniej, niż oczekuje, a Bayern – jak można się domyślać – stara się negocjować zdecydowanie niższe stawki.

Rozważań o transferze zapewne by nie było, gdyby nie świetna, czasem wręcz fenomenalna forma Raheema Sterlinga i Bernardo Silvy. Leroy Sane nie gra tyle, ile by mógł (i chciał), a trzymanie rezerwowego wartego ok. 100 milionów euro nie ma większego sensu nawet dla takiego klubu, jak „Obywatele”. W końcu te środki można by przeznaczyć na pozycje wymagające większej uwagi, jak np. środek obrony (temat Maguire’a).

„Moja racja jest mojsza niż twojsza”

Tu jednak wchodzimy na pole słownych przepychanek, bo (jak już wspominaliśmy) konkretów wciąż brak. Wszystko jest medialną przepychanką na to, który z trenerów chce Niemca bardziej. Guardiola już wcześniej mówił, że nie wypowiada się na temat zawodników innych klubów i tego samego oczekiwałby od Bayernu. Teraz za przeciąganie liny zabrali się właśnie Pep i Niko, co wygląda wręcz komicznie.

Guardiola: „Chcemy go. Chcemy, żeby został. To nie jest w moich rękach. Mam nadzieję, że zostanie.”

Kovac: „Widzicie, że transfer nie jest łatwy. Wiem jednak, że nasi ludzie bardzo ciężko pracują, by stał się on faktem. Zrobimy wszystko, by zrealizować ten transfer. Wszyscy wiemy, że Leroy Sane jest naszym wymarzonym zawodnikiem. Ludzie to wiedzą, my też to wiemy”.

Cóż, jeśli mielibyśmy oceniać pojedynki trenerów, na ten moment Kovac 1, Guardiola 0. Menadżer Bayernu wyraźnie robi co może, żeby pokazać jak bardzo mistrzowi Niemiec zależy na tym wzmocnieniu. Najwyższa pora, żeby w końcu udowodnił to także sam Bayern. Nie da się przeprowadzić transferu nie oferując odpowiedniej kwoty. A czas ucieka.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!