Ostatnie lata dla piłkarskich kibiców są pozytywnie szokujące. Letnie okienka przynoszą wielkie roszady, od rekordowego Pogby w 2016 zaczynając, przez dwukrotnie droższego Neymara, aż na „CR7” opuszczającym przed rokiem Real kończąc. Zobaczenie tego ostatniego w innej koszulce niż „królewska”, było szokujące.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
Zmieniło się wiele – zarówno u Ronaldo, jak i w Realu. Obie strony nieco straciły na efektywności, jedna mniej, druga bardziej. Nie zmieniło się jednak jedno – Barcelona była i jest wielkim rywalem Portugalczyka. Dziesiątki „El Clasico”, w których często był bohaterem, zrobiło swoje, o czym znów się przekonujemy.
Cristiano Ronaldo przy okazji odebrania nagrody za całokształt od hiszpańskiej „Marki”, odpowiadał na wiele pytań. Nie mogło obyć się oczywiście bez tematu Ligi Mistrzów, którą Portugalczyk miał w pewien sposób „przynieść” do Turynu. Miał być brakującym elementem układanki klubu, który w ostatnich latach kilkukrotnie ocierał się o końcowy triumf w tych rozgrywkach.
– To zawsze rok Juventusu, Barcelony, czy Realu, ale tylko jednak drużyna może wygrać. Dam ci przykład Barcelony: spójrz, ile wydali w ostatnich pięciu latach i wciąż nie wygrali Ligi Mistrzów. To nie działa w ten sposób. Juventus bardzo dobrze się wzmocnił i będzie walczył o końcowy triumf, ale to zależy od wielu czynników.
– Juventus powinien wygrać. Jeśli nie w tym sezonie, to oby w następnym. Ma wszystkie potrzebne rzeczy – odparł Cristiano zapytany, czy ten rok będzie należał do „Starej Damy”.
Będąc bardzo skrupulatnym trzeba zauważyć, że Barcelona Ligę Mistrzów wygrała, i to nieco ponad cztery lata temu. Wiemy jednak, o co chodziło Ronaldo – wielkie transfery „Blaugrany” i coroczne ambicje nie przyniosły pożądanych efektów. Mimo wszystko ciekawe, że Portugalczyk wskazał akurat ten klub, a nie PSG, czy Manchester United. Widać, że wracając do Hiszpanii „CR7” wrócił do starych, mimowolnie wyuczonych przez dekadę nawyków i przyzwyczajeń. Pojawiła się okazja do wbicia szpileczki w Barcelonę, więc ją wykorzystał.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!