Sobotnią rywalizację Rakowa z Lechem szeroko komentowano w mediach. Niestety, głównym powodem dyskusji nie była gra jednej czy drugiej drużyny. Całe „show” skradł Mariusz Złotek, arbiter spotkania. Błędy sędziego mogły mieć ogromny wpływ na wynik meczu. Nic dziwnego, że Złotek trochę odpocznie od prowadzenia spotkań.
Słaba postawa w ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy nie jest wypadkiem przy pracy. Mariusz Złotek popełnił już w tym sezonie błędy w meczu Korony z Legią oraz rywalizacji Zagłębia z Cracovią. W pierwszym starciu Złotek nie odgwizdał po jednym rzucie karnym dla Korony oraz Legii. W drugiej rywalizacji uznał gola ze spalonego Rafaela Lopesa.
Mariusz Złotek podtrzymał swoją „formę” w meczu Rakowa z Lechem, dyktując niesłusznie jedenastkę dla gospodarzy, a następnie nie zauważył ewidentnego przewinienia w polu karnym Rakowa. Na całe szczęście dla arbitra, spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości.
Złotek poczuje jednak konsekwencje swojej słabej postawy. Całą sprawę na antenie Radia Weszło FM skomentował Zbigniew Przesmycki, szef kolegium sędziów PZPN – Mariusz na pewno będzie w tej chwili odpoczywał. Usiądzie na ławce rezerwowych, myślę, że przez około miesiąc, a potem zastanowimy się co dalej. Może dojdziemy do wniosku, że pora kończyć?
Ze względu na przerwę reprezentacyjną, 49-letniego arbitra nie ominie dużo spotkań. Można przypuszczać, że Złotek wróci na boiska Ekstraklasy podczas 9.kolejki, która będzie rozgrywana w dniach 20-22 września.
Fot. YouTube
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!